– Tak daleko idący optymizm był, moim zdaniem, przesadny – twierdzi sekretarz generalny PZPS Bogusław Adamski. – Uważam, że brązowy medal wywalczony przez naszą drużynę należy traktować jako wspaniałe osiągnięcie sportowe, porównywalne do złotego medalu zdobytego przez nasz zespół męski na ME w Turcji.
Nasza żeńska reprezentacja rodziła się w bólach. Z kadry ubyło kilka podstawowych zawodniczek. Na ich miejsce przyszły nowe i trener Jerzy Matlak musiał w tych warunkach budować zespół prawie od podstaw. Turnieje kontrolne w wykonaniu naszej drużyny nie mogły napawać dużym optymizmem. Zakładaliśmy, że jej sukcesem będzie awans do finałowej czwórki. Okazało się, że nasze panie zdołały wykonać plan ponad normę.
Można żałować, że Polkom nie udało się pokonać Holenderek. Ale w sporcie trzeba brać pod uwagę narosłe wcześniej kompleksy. Kiedyś nasze siatkarki miały głęboko zakodowany kompleks Rosjanek, dziś są to Holenderki, które z kolei nie były w stanie przełamać się psychicznie w pojedynku z Włoszkami. I tym też tłumaczyć należy ich słabszą postawę w finałowej walce o złoty medal.
Tegoroczne mistrzostwa Europy siatkarek przeszły już do historii. W 2010 r. odbędą się mistrzostwa świata w siatkówce kobiet, na których nasze panie też będą miały szanse sięgnąć po medal.
Wydanie specjalne Gol24 - Studio EURO 2024 - odcinek 1
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?