Wyleczymy się z błota koło szpitala

- Postaramy się wykonać ten remont szybko. Dysponujemy dużym potencjałem. Nic nam nie powinno przeszkodzić w zakończeniu remontu w terminie - zapowiadał w piątek przed południem Sylwester Zuza, prezes Budomeksu. Ta szczecińska firma pokonała trzech rywali w przetargu na przebudowę ul. Dekerta oraz budowę parkingów przy szpitalu. Tuż przed świętami podpisała z miastem umowę na wykonanie prac. Do zrobienia jest sporo... Ulica, prowadząca do naszej lecznicy, zyska nową nawierzchnię. Powstanie 249 miejsc postojowych, będzie też nowe LED-owe oświetlenie i ścieżka rowerowa. Wszystko za 4,9 mln zł brutto, z których prawie 2,1 mln zł pochodzi z rządowego programu schetynówek. Do końca miesiąca Budomeks przejmie plac budowy. Roboty mają ruszyć najpóźniej 6 maja. Najpierw przebudowywany będzie fragment od strony ul. Wyszyńskiego, więc do szpitala będzie można dojechać tylko od strony ul. Czartoryskiego. W drugim etapie zrobiona zostanie środkowa część Dekerta, a na samym końcu fragment do skrzyżowania z Czartoryskiego (wtedy autobusy będą jeździły do szpitala zupełnie inną trasą). Kalendarz wykonywania poszczególnych etapów nie jest jeszcze znany, ale wiadomo, że termin zakończenia remontu to 10 listopada. Prezydent Tadeusz Jędrzejczak zwracał w piątek uwagę, że to... sześć dni po jego urodzinach. Dlaczego tak ważne są daty? Bo już dwa razy mieliśmy ze schetynówkami „przygody”. Remont trzeba skończyć do końca roku, w którym został on rozpoczęty, a kilka lat temu wykonawca nie skończył na czas modernizacji ul. Sybiraków. W zeszłym roku natomiast Kobylogórską oddano w grudniu, ale by nie stracić dofinansowania, trzeba było skrócić remont. Na remont Dekerta miasto planowało wydać 9 mln zł. Urzędnicy już mają pomysły, jak wydać zaoszczędzone pieniądze. - 1,4 mln zł przeznaczymy na kolejny etap remontu ul. Kobylogórskiej, 1,2 mln zł na wykonanie małej architektury oraz dojazdów w obrębie ulic: Mickiewicza, Dąbrowskiego i Krasińskiego - mówił wiceprezydent Stefan Sejwa.