Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek na torach w Warszawie. Rozpędzona lokomotywa wjechała w auto. Przerażająca symulacja zderzenia i ćwiczenia służb

Alicja Glinianowicz
Alicja Glinianowicz
Symulacja wypadku na torach. Rozpędzona lokomotywa wjechała w samochód znajdujący się na przejeździe kolejowym.
Symulacja wypadku na torach. Rozpędzona lokomotywa wjechała w samochód znajdujący się na przejeździe kolejowym. Aleksy Witwicki
PKP przygotowały symulację wypadku na torach. Rozpędzona lokomotywa wjechała w samochód znajdujący się na przejeździe kolejowym. Auto kilkadziesiąt metrów było pchane przez pociąg i uległo doszczętnemu zniszczeniu. Efekt można zobaczyć w naszej galerii. Akcja została zorganizowana w ramach ogólnopolskiej kampanii społecznej "Bezpieczny Przejazd".

W środę 14 czerwca br. roku przy ul. Golędzinowskiej w Warszawie nieopodal stacji Praga kolejarze zorganizowali pokazową symulację zderzenia lokomotywy z SUV-em na przejeździe kolejowym. Były to także ćwiczenia dla służb ratunkowych.

Rozpędzona lokomotywa zderzyła się z autem. Szokująca symulacja ku przestrodze

Rozpędzona lokomotywa wjechała w stojący na środku przejazdu samochód typu SUV. Wówczas rozpoczęła się pokazowa akcja służb ratunkowych, które ruszyły uwolnić z pojazdu uwięzionych pasażerów. Przejazd kolejowy przy ulicy Golędzinowskiej momentalnie zapełnił się strażakami, ratownikami medycznymi oraz policjantami. Podczas wydarzenia można było zobaczyć także, w jaki sposób przebiega akcja ratunkowa po zderzeniu pociągu z samochodem. Osoby, podróżujące autem, po wyciągnięciu z pojazdu, były reanimowane.

Fotorelację z przerażającej symulacji można zobaczyć w naszej galerii.

Symulacja wypadku na torach. Rozpędzona lokomotywa wjechała w samochód znajdujący się na przejeździe kolejowym.

Wypadek na torach w Warszawie. Rozpędzona lokomotywa wjechał...

Było to wydarzenie przygotowane przez PKP, w celu pokazania, co dzieje się, gdy kierowca nie zachowa należytej ostrożności na przejeździe przez tory. Zorganizowane ćwiczenia odbyły się w ramach 18-edycji akcji "Bezpieczny Przejazd".

- Widzimy poprawę sytuacji w zakresie bezpieczeństwa, ale jednocześnie zwiększa się też ruch kolejowy w Polsce, bo prowadzimy proces inwestycyjny, modernizujemy tory, podnosimy prędkość. Przewoźnicy też kupują nowy tabor, który jest cichy, więc trudniej zaobserwować ruch kolejowy. To nie są już te czasy, kiedy jeździły parowozy czy ciężkie pociągi, które były z daleka słyszalne i poruszały się wolniej. Teraz ten ruch jest dynamiczny – tłumaczy w rozmowie z nami Arnold Bresch, członek zarządu PKP Polskich Linii Kolejowych. – Dlatego też jesteśmy zobowiązani do tego, żeby poprzez tego typu akcje wytworzyć nawyki, które w sytuacjach nadzwyczajnych pozwolą reagować automatycznie – dodaje.

Jak zaznaczył przedstawiciel Polskich Linii Kolejowych, zorganizowana symulacja pokazała, jak potoczą się wydarzenia, gdy na przejeździe nie zareagujemy prawidłowo lub jeśli dojdzie do awarii pojazdu podczas przejeżdżania przez tory.

od 16 lat

- Każdy z nas może zostać ratującym i może to nie wynikać z naszych chęci, ale okoliczności, w których się znaleźliśmy. Pamiętajmy, że prawo zobowiązuje nas do udzielenia pomocy osobie poszkodowanej - mówi Marcin "Borkoś" Borkowski, ratownik medyczny, biorący udział w środowym wydarzeniu.

Żółta naklejka ratuje życie

Oprócz symulacji zderzenia, zaprezentowano również jak należy się zachować, kiedy pojazd utknie między rogatkami. Organizatorzy akcji zaapelowali, aby w momencie, gdy auto znajdzie się pomiędzy zamkniętymi rogatkami, należy ratować przede wszystkim swoje życie, nie pojazd.

W takich momentach sprawdza się Żółta naklejka PLK, na której znajduje się indywidualny numer identyfikacyjny przejazdu składający się z 9 cyfr.

- Na przejeździe - czy to na urządzeniu rogatkowym, czy na słupku koło przejazdu, znajduje się żółta naklejka. Na tej naklejce są informacje, które są niezbędne dla pracowników Polskich Linii Kolejowych, żeby zidentyfikować przejazd. Jest tam także numer telefonu do osoby, która będzie w stanie szybko zatrzymać ruch pociągów na danym odcinku. Szacujemy, że taka akcja może trwać około półtorej minuty. Im szybciej poinformujemy służby, tym lepiej. W takich sytuacjach nie kombinujmy, nie próbujmy ratować mienia, tylko od razu kontaktujemy się ze służbami – tłumaczy nam Arnold Bresch.

Specjalne naklejki pojawiły się na wszystkich przejazdach już kilka lat temu. Po wewnętrznej stronie krzyży św. Andrzeja znajduje się:

  • indywidualny numer przejazdu
  • numer alarmowy 112
  • numery telefonów do służb technicznych

W czasie zgłoszenia sytuacji alarmowej - pod numerem 112 - wystarczy podać indywidualny numer przejazdu, aby dyspozytor wiedział gdzie jesteśmy.

Podczas środowego wydarzenia miała miejsce też prezentacja wyłamania rogatki. Wciąż niewielu kierowców wie, że nawet małe auto, poruszając się z niewielką prędkością, w razie zagrożenia, może w łatwy i bezpieczny sposób, tego typu rogatkę wyłamać.

Organizatorzy wydarzenia podają, że od 1 czerwca 2018 do 31 maja 2023 r. operatorzy numeru alarmowego 112 odebrali już ponad 27,5 tys. zgłoszeń dotyczących potencjalnych zagrożeń na przejazdach i terenach kolejowych.

Najczęstsze przyczyny wypadków na przejazdach kolejowo-drogowych to przede wszystkim ignorowanie znaku stop, czerwonych świateł, wjeżdżanie pod opadające rogatki oraz omijanie slalomem zamkniętych półrogatek. Tylko w pierwszych pięciu miesiącach 2023 roku na przejazdach i przejściach doszło w sumie do 82 wypadków i kolizji z udziałem pojazdów i pieszych. Zginęło 24 osoby, a 5 zostało ciężko rannych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto