Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wysokość to zmora Łokietka (13)

Redakcja
- Wielu kierowców niszczy tu i krawężniki, i zderzaki swoich samochodów - mówi Mirosław Lewicki, emerytowany taksówkarz.
- Wielu kierowców niszczy tu i krawężniki, i zderzaki swoich samochodów - mówi Mirosław Lewicki, emerytowany taksówkarz. Jarosław Miłkowski
- Ulicą Wybickiego da się jeszcze jakoś jeździć, za to na Łokietka pełno jest kocich łbów - mówią kierowcy. Skarżą się też na zbyt wysokie krawężniki. Dziś kolejny odcinek „akcji drogowej”.

Fatalnemu stanowi nawierzchni gorzowskich ulic przyglądamy się od ponad kilku tygodni. Opisaliśmy już, jakie „niespodzianki" czekają nas m.in. na Sikorskiego i Owocowej. Odwiedziliśmy też Wróblewskiego, tym razem ponownie zaglądamy do centrum.Zaczynamy od Łokietka. Tak na dobrą sprawę są to dwie ulice. Pierwsza z nich zaczyna się przy skrzyżowaniu z Wybickiego i Armii Polskiej, przecina tory tramwajowe i biegnie równolegle do Kłodawki. Na drugim brzegu rzeczki znajduje się drugi odcinek ulicy i on biegnie do Drzymały. Żeby więc pokonać całą ulicę Łokietka, przez kilkadziesiąt metrów ... trzeba jechać ul. Dąbrowskiego.Na co gorzowianie w tej części miasta narzekają najbardziej? W pobliżu Kaskady na krawężniki. - W strefie płatnego parkowania są za wysokie. Wiele samochodów szura tu po nich zderzakami - mówi nam Mirosław Lewicki, emeryt. Gdy spoglądamy z nim w dół, każdy z krawężników jest porysowany przez samochody, wiele z nich nawet jest uszkodzonych. - Sam kiedyś zniszczyłem tu zderzak. Teraz przyjeżdżam w to miejsce z żoną, która wysiada wcześniej i pokazuje mi, kiedy przy parkowaniu mam się zatrzymać - mówi nam gorzowianin.Na stan drogi narzeka też Tadeusz Kraszewski, który od lat przy Łokietka ma zakład szewski. - Ten asfalt ma już 37-38 lat. Położono go w pierwszej połowie lat 70., gdy Gierek kładł nacisk na dobre drogi. Po latach ma prawo się pokruszyć - mówi nam, gdy zastanawiamy się, dlaczego co kilkanaście metrów spod cienkiej warstwy asfaltu prześwituje brukowana droga. Zdaniem gorzowianina przydałaby się w tym miejscu nowa warstwa „dywaniku bitumicznego", która przykryłaby wystające spod cienkiej warstwy asfaltu kocie łby.Na te ostatnie, tyle że w części pomiędzy Dąbrowskiego a Drzymały narzeka też taksówkarz Zbigniew Pazik. - Kostka koło WOM-u, zwłaszcza po deszczu, jest niebezpieczna.W porównaniu z Łokietka, krzyżująca się z nią ul. Wybickiego prezentuje się dużo lepiej. Przynajmniej na odcinku od torów tramwajowych do baru Miś. Im jednak bliżej Kosynierów Gdyńskich, tym stan nawierzchni się pogarsza. - Przy samym rondzie asfalt się trochę zwija, ale da się nią jeździć - mówi nam Leszek Szczeciński z os. Górczyn.Zdaniem miejskich urzędników obie ulice są na 13. miejscu, jeśli chodzi o potrzeby remontowe układu komunikacyjnego. Miasto chciałoby wyremontować 190 metrów odcinka od ronda do mostku nad Kłodawką. 

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto