Zabierzcie wodę z piwnicy!

Mieszkańcy bloku przy ulicy Portowej 2 (naprzeciwko Spichrza) po każdej ulewie mają ten sam problem. Na piwnicznych korytarzach pojawia się woda.
 
– Zatkana jest instalacja burzowa albo kanalizacyjna, może pękła jakaś rura? – zastanawiają się, dlaczego tak się dzieje. – Po każdych większych opadach mamy w piwnicy wodę.
 
Burzowniki nie nadążają jej odprowadzać.
 
– Mówią nam, że nasz blok leży w starym korycie Iny i dlatego są problemy z odprowadzaniem wody – mówi inna mieszkanka.
 
W nocy z soboty na niedzielę, tydzień temu, było oberwanie chmury. W piwnicy przy Portowej 2 pojawiła się woda, którą trzeba było wynosić wiadrami. Lokatorzy pokazują, że woda ścieka z klatki 2A do 2B. Blokiem tym administruje Spółdzielnia Mieszkaniowa z os. Zachód. Problem tam jest znany.
 
– Jakiś czas temu uszczelnialiśmy instalację i przez dwa lata był spokój – mówi Andrzej Hadryś, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej. – Podejrzewamy, że miejska „deszczówka” słabo odbiera wodę. Podczas deszczu wytwarza się gigantyczne ciśnienie wody i przecieka przez kielichy – łączenia instalacji kanalizacyjnej. Prawdopodobnie miejska instalacja kanalizacyjna została źle zaprojektowana. Kolektor nie mieści wody.
 
W mieście mówią, że to SM musi „ruszyć głową, wydać parę złotych” i odprowadzać deszczówkę np. do Kanału Portowego.
 
– Obowiązek odprowadzania wód opadowych należy do właściciela nieruchomości, czyli spółdzielni – podkreśla Stanisław Kazimierski, inżynier miasta. – Można je odprowadzać do Kanału Portowego. Tam będzie odprowadzana nowa zabudowa starego miasta. W ubiegłym roku udrażnialiśmy kanalizację deszczową ulicy Chrobrego, więc można tam się podłączyć. Trzeba podjąć rozmowy w tej sprawie z Miejskim Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej, któremu my – jako właściciel dróg – pomagamy w odprowadzaniu wód opadowych. Trzeba tylko chcieć problem rozwiązać!