- O godz. 11.50 otrzymaliśmy zgłoszenie, że w lesie leżą ciała dwójki dzieci - poinformowała nas Edyta Adamus z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji. Dzieci, rodzeństwo, miały 2,5 oraz 9 lat.
Babcia się zabiła, dziadek zawiadomił policję
- Babcia strzeliła do siebie i została zabrana karetką z miejsca zdarzenia do szpitala. Była żywa, miał zająć się nią chirurg, ale zmarła w szpitalu - mówi Renata Mazur, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. - Dzieci najpewniej zginęły od strzału z broni palnej. Zabezpieczyliśmy już broń, ale dopiero jej oględziny i sekcja ciał dzieci potwierdzą, czy to z niej padły strzały.
Jak dowiedział się portal MM Warszawa, o śmierci dzieci policję zawiadomił dziadek. - Nie było go na miejscu zdarzenia, ale to on zadzwonił - potwierdza Renata Mazur. - Więcej nie możemy powiedzieć dla dobra śledztwa.
Zostawiła list pożegnalny
Prokuratura potwierdza, że kobieta zostawiła pożegnalny list. - We wtorek będzie przeprowadzona sekcja jej zwłok - dodaje Mazur. Według doniesień medialnych dzieci cierpiały na porażenie mózgowe.
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Masz zdjęcia lub wideo? Prześlij do nas swoją relację na adres [email protected] lub samodzielnie dodaj artykuł.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?