Zabrał worki z wału. Oddał dopiero gdy pojawiła się straż miejska

Do interwencji strażników miejskich doszło wczoraj po południu. Kilkadziesiąt worków z piaskiem zginęło z umocnień Wybrzeża Helskiego. Strażnicy znaleźli je przy jednej z pobliskich posesji. – Za pomocą sześciu lub siedmiu przyczepek podczepianych do quada przewiózł worki do siebie – mówi Monika Niźniak, rzeczniczka stołecznej straży miejskiej.

Worki były umocnieniem Wybrzeża Helskiego przy okazji przechodzenia pierwszej fali powodziowej w maju. Właściciel pobliskiej posesji myślał, że zagrożenie już minęło i może wykorzystać worki.

Na miejscu pojawili się strażnicy miejscy. Mężczyzna zarzekał się, że dostał od służb pozwolenie na zabranie worków. Nie potrafił jednak podać nazwiska osoby, która takie pozwolenie miała wydać. – Po krótkiej rozmowie mężczyzna oddał worki, zawiózł je także z powrotem na miejsce – mówi Monika Niźniak.

To nie pierwszy przypadek, gdy ktoś próbuje wykorzystać worki z piaskiem przeznaczone na obronę stolicy przed falą kulminacyjną. W niedziele w nocy straż miejska zatrzymała mężczyznę, który próbował ukraść worki z piaskiem w okolicy mostu Siekierkowskiego. W chwili zatrzymania miał już ich zapakowanych dziesięć do samochodu. Zdarzały się także pojedyncze próby zabrania worków z umocnień.

Zobacz również:

Pierwsze próby kradzieży worków z wałów przeciwpowodziowych

Fala kulminacyjna niższa niż prognozowano

Wisła osiągnęła stan alarmowy

Sytuacja powodziowa w Warszawie: Fala przyjdzie w nocy z wtorku na środę

Zamykają Wał Miedzeszyński: autobusy zmieniają trasy

Pierwsze próby kradzieży worków z wałów przeciwpowodziowych

Lista zamkniętych szkół, przedszkoli i żłobków w Warszawie [AKTUALIZACJA]

Warszawa: alarm przeciwpowodziowy od niedzieli