Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakąsek drink & food. Otworzyli nowe bistro w samym środku lockdownu. "Lepiej jest próbować, niż nie robić nic"

Kacper Komaiszko
fot. Szymon Starnawski
Zakąsek drink & food to nowa miejscówka na kulinarnej mapie Warszawy. Bistro zostało otwarte na początku 2021 roku, w samym środku lockdownu. Pomimo wiedzy o panujących obostrzeniach właściciele knajpki nie zrezygnowali z decyzji o debiucie. Przygotowania do inauguracji trwały długo, a ta zbiegła się w czasie z nałożeniem ograniczeń na branżę gastronomiczną. O trudach prowadzenia restauracji w pandemicznej rzeczywistości rozmawiamy z Janem Śmigielskim i Borysem Dobiszewskim - załogą "Zakąska".

Zakąsek drink & food. Otworzyli nową restaurację w samym środku lockdownu. "Niefortunny, ale bardzo kreatywny okres"

Już sama nazwa restauracji "Zakąsek drink & food" otwartej niedawno w Warszawie, nieprzypadkowo brzmi znajomo. "Zakąsek" to młodszy brat popularnego shot baru "Zakątek", który mieści się w jednym z podwórek na warszawskim Śródmieściu. Koncept nowego lokalu zakłada, że bardziej niż na samych drinkach opiera on swoją działalność na kuchni. Lokal jest ulokowany po sąsiedzku z pierwotnym biznesem - w bramie przy ul. Chmielnej 5.

Za "Zakąsek" odpowiada w tej chwili dwuosobowa załoga - manager restauracji Jan Śmigielski oraz szef kuchni Borys Dobiszewski, kucharz z 9-letnim stażem. - Tym lokalem zainteresowaliśmy się już pod koniec pierwszego lockdownu, to był maj. Finalnie udało nam się go wynająć na przełomie czerwca i lipca. Wtedy rozpoczął się długi remont, bo w czasach covidowych jest bardzo trudno o szybkie dopinanie terminów. Pierwotnie planowaliśmy, że otworzymy się w październiku, ale wtedy zamknęli nas "na 2 tygodnie". Teraz dostosowujemy się do panującej rzeczywistości. "2 tygodnie" trwają już ponad 5 miesięcy - to zaskoczyło nas najbardziej, pewnie tak, jak całą branżę - tłumaczy Janek.

Z perspektywy czasu panowie nie żałują decyzji o debiucie w tak trudnym czasie. - Próbować zawsze jest warto, wiemy że to miejsce ma ogromny potencjał. Jestem przekonany, że w normalnej rzeczywistości wyglądałoby to o wiele lepiej. Próbujemy, staramy się... Jest to dla nas także okres wypromowania lokalu oraz zarobienia na koszty stałe, które byłyby generowane bez względu na sytuację. W ten sposób możemy utrzymać lokal przy życiu - deklaruje Janek. - Takie są czasy. Uważam, że lepiej jest próbować, niż nie robić nic. To jest bardzo kreatywny okres, ale czekamy aż wszystko już minie - mówi Borys.

Firma otrzymała też pieniądze z tzw. tarczy antykryzysowej, ale zdaniem Janka i Borysa suma wsparcia była na tyle niewysoka, że nie można mówić tu o wymiernej pomocy. W tej trudnej dla branży gastro rzeczywistości chłopakom najbardziej brakuje jednak interakcji z gośćmi, kontaktu z drugim człowiekiem. - Nasza praca sprawia nam większą radość, kiedy pojawiają się ludzie. Widok uśmiechniętego człowieka, kiedy zje naszą bułeczkę, daje nam najwięcej satysfakcji. Brakuje tego kontaktu i pozytywnej energii - mówi Jan. - Dowozy to już nie jest to samo. Wiadomo, że najlepiej jest przyjść i zjeść na miejscu. W innym wypadku wszystko staje się bezosobowe, bezimienne. Nie mamy pojęcia, kto jest po tej "drugiej stronie" - dodaje Borys.

Zakąsek drink & food. Otworzyli nowe bistro w samym środku l...

Jan i Borys paradoksalnie zauważają też pozytywne czynniki pandemii. Jako największą zaletę obecnych czasów wskazują ludzką życzliwość. Panowie czują duże wsparcie i zaangażowanie ze strony przyjaciół i dalszych znajomych. - Zamawiają u nas jedzenie znacznie częściej, niż się tego spodziewaliśmy - mówi Borys. Pomocną dłoń wyciągają również obce osoby. Załoga "Zakąska" wspomina przy tej okazji głośną akcję społeczną #WspieramGastro, która pomogła restauratorom pozyskać większą liczbę klientów oraz zamówień.

Autorskie menu w prostej formie

Karta dań Zakąsek drink & food jest autorskim dziełem Borysa Dobiszewskiego. W menu znajdziecie pięć wypasionych kanapek (golonka, kaczka, burak, jagnięcina i kalmar) oraz dwa rodzaje frytek i różnorodne sosy. Sam szef kuchni nie potrafi wskazać swojej ulubionej, bo jak twierdzi - każda z pozycji jest inną, niepowtarzalną historią. Łączy je to, że danie zawsze zamknięte jest w maślanej brioszce. - Bardzo lubię prostą formę, ale treść, jaka się w niej znajduje może być dosłownie wszystkim. Każdy pomysł, który przychodzi mi do głowy, mogę zamknąć w formie kanapki. Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że nie mamy wielu pozycji w menu, ale w tym przypadku mniej znaczy więcej. Myślę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie - tłumaczy Borys.

Szef kuchni zdradza jednak, że nieustannie myśli nad nowymi smakami. Jak na razie pojawiają się one w ramach weekendowych specjałów, które dostępne są tylko w wybrane soboty i niedziele - najczęściej do wyczerpania zapasów. Wśród nich pojawiały się już ozór, żebro wołowe czy kaszanka. O testowych pozycjach dostępnych w weekendy Zakąsek informuje w swoich mediach społecznościowych.

Aktualnie lokal zbiera także zamówienia na catering świąteczny. W menu wielkanocnym znajdziemy mięsne smarowidła, słodkości, dodatki w postaci sosów i marynowanych pikli, a nawet nalewki.

- Szukajcie nas na Chmielnej 5. Nie mamy własnych dostawców, więc gorąco zachęcamy do składania zamówień z odbiorem osobistym. Jesteśmy też w aplikacjach bolt, uber i pyszne - nakłania załoga "Zakąska".

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto