MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

"Zapytaj..." Zabiorę się za naszą stronę w internecie

Redakcja
Emila Chanczewska
Druga część wywiadu z Wiesławem Dubijem, komendantem straży miejskiej w Stargardzie.

11. Piotruś Pan pyta o jednego ze strażników.

- Dlaczego osoba pracująca jako strażnik miejski w Stargardzie nie przestrzega przepisów ruchu drogowego, bo stoi znak - zakaz ruchu w obu kierunkach, a osobnik ów parkuje sobie swoje auto na wjeździe takiego zakazu? Czy takie osoby powinny pracować w takich służbach, bo jak się coś stanie i będzie miała wjechać straż czy też karetka to nie będzie jak.
 
Wiesław Dubij: Każdy odpowiada za swoje czyny i postępowanie. Funkcjonariusz natomiast jest "na świeczniku" i powinien dawać innym przykład. Żaden mundurowy nie jest zwolniony z przestrzegania przepisów. Proszę o dokładniejsze info, a resztą się zajmę.

 
12. Piotruś Pan pyta też o jeżdżenie patroli po chodnikach.

- Czy strażnicy miejscy nie mogliby wysiąść z tego samochodu i przejść się na własnych nogach, bo to co się czasami widzi to woła o pomstę do nieba. Niby rowerami nie można jechać po chodnikach, bo są dla pieszych, a straż miejska po chodnikach jeździ służbowymi samochodami.
 
Wiesław Dubij: Są sytuacje, kiedy patrol samochodowy musi wjechać w miejsca, gdzie na ogół nie wolno jeździć. Patrolujemy park Chrobrego, amfiteatr, cmentarze, a i po chodniku zdarza się jeździć. Oczywiście nie można tego nadużywać i wręcz wskazane jest bezpieczne i zgodne z literą prawa zaparkowanie radiowozu i patrolowanie wskazanego miejsca pieszo. Takie są zasady i zalecenia służbowe.

 
13. Piotruś Pan pyta też o wykorzystywanie służbowych aut.

- Czy auta Straży Miejskiej mają służyć jako taksówki? Ostatnio byłem świadkiem jak strażnicy podjechali pod Tesco na ul. Szczecińskiej i zabierali, nie wiem czy kogoś z rodziny, czy kogoś znajomego z zakupami.
 
Wiesław Dubij: Piotrusiu Panie, rzeczą zrozumiałą jest, że każde wykorzystywanie pojazdów służbowych do celów prywatnych (i to w różnych zawodach) jest negowane zarówno przez społeczeństwo, jak też pracodawcę. W straży miejskiej jest to zabronione!!! Muszę jednak zaznaczyć, że w radiowozie można czasami zobaczyć osoby trzecie. Mamy administrację, która zgodnie z przepisami prawa pracy i BHP musi zapewnić funkcjonowanie naszej jednostki. Może akurat widział pan wówczas naszą pracownicę. Trudno teraz jednoznacznie to określić. Poza tym często jeździmy na wspólne interwencje z pracownikami urzędu miejskiego, MOPS-u, administracjami, wozimy też bezdomnych i osoby po spożyciu alkoholu (w określonych przypadkach oczywiście). Dlatego też czasami ludzie dzwonią do mnie lub dyżurnego z niezadowoleniem, że "kogoś sobie wożą". Sygnały takie sprawdzam, bo jestem absolutnie przeciw takiemu postępowaniu.

 
14. Blant pyta o statystyki.

- Czy może pan przytoczyć trochę statystyk żeby zobrazować pracę SM, np. ile jest patroli, ile przeprowadzili interwencji w ubiegłym roku, ile osób ukarali upomnieniami i mandatami np. za spożywanie alkoholu, zaśmiecanie, niszczenie trawników?
 
Wiesław Dubij: W stargardzkiej straży miejskiej pracuje 20 mundurowych, z tego 16 stale w służbie prewencyjnej tworząc 8 patroli. Tak więc na zmianie są 3-4 patrole. W 2009 r. przyjęliśmy 6116 zgłoszeń, interweniowaliśmy 3054 razy. W wyniku podjętych działań strażnicy nałożyli ogółem 887 mandatów karnych, 1966 upomnień oraz skierowali 27 wniosków do sądu. Za spożywanie alkoholu wbrew zapisom ustawy ukarano 361 osób, z ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach 217, za zaśmiecanie, zanieczyszczanie i niszczenie zieleni 671, za używanie słów nieprzyzwoitych 110 osób. Więcej informacji będzie można znaleźć na naszej stronie internetowej, a zostaną one umieszczone po przyjęciu sprawozdania przez radę miejską.

 
15. Szota pyta o fotoradary.

- Kiedy stargardzka SM pójdzie śladami innych miast i zacznie korzystać z fotoradarów?
 
Wiesław Dubij: Sam fotoradar to spory koszt, nawet 200 tys. zł. Obsługa jego, obróbka zdjęć, wdrożenie postępowania etc. absorbuje pracę kilku osób. Na obecny stan etatowy nie jest to możliwe, gdyż - mówiąc lakonicznie - zabraknie mi ludzi na ulicy do codziennej pracy. Dodatkowo nie jestem zwolennikiem fotoradarów w rękach straży, mimo że bezpieczeństwo w ruchu drogowym jest dla mnie bardzo ważne.

 
16. Andrzej194 pyta o hotel PTTK na ulicy Kuśnierzy.

- Specjalnie założyłem konto, żeby zadać to pytanie i liczę na odpowiedź. Mam pytanie odnośnie tego hotelu, a mianowicie "parkingu" naprzeciw niego. Czy te wszystkie samochody, które tam parkują, robią to zgodnie z prawem? Wjeżdżają coraz bardziej na trawę, a niebawem skończy się tak, że będą parkować przed samą dróżką, która tam przebiega. Czy to jest jakiś oficjalny parking? Nigdzie nie widzę żadnego oznakowania, kto naprawi szkody, jeżeli robią to nielegalnie? Czemu się nie kara tych osób? Liczę na bardzo szczegółową odpowiedź.
 
Wiesław Dubij: Ogromna liczba pojawiających się samochodów powoduje, że problemy parkowania pojazdów są najczęstszym tematem rozmów z mieszkańcami. Znaleźć rozwiązanie satysfakcjonujące zarówno tych zmotoryzowanych i tych nie, graniczy z cudem. Kiedyś walczyliśmy z kierowcami parkującymi swoje auta na wskazanym, dość dużym terenie, należącym do miasta, przeznaczonym na zieleń. Kierowcy przychodzili rozżaleni, z pretensjami, szukali jakiegoś rozwiązania. Z dwojga złego wybrano parkowanie przy krawężniku, by nie wjeżdżać w głąb trawnika. Jest to rozwiązanie tymczasowe i nie wszystkich zadawala. Jednakże będą prowadzone rozmowy z właścicielem przedmiotowego terenu i może się uda zmienić przeznaczenie części tej działki by powstały tam miejsca parkingowe.

 
17. Janek pyta o parkowanie.

- Czy jak ta SM będzie sprawdzała teren przy hotelu PTTK, to czy mogłaby pogonić kierowców zaczynających już parkować swoje pojazdy na terenie do tego nieprzeznaczonym, między blokami K. Wielkiego 1 i 3, a blokami przy ul.Garncarskiej? Jest taki pan, właściciel czerwonego vw golfa, z klatki 1c K. Wielkiego, którego nic nie rusza. Za nim już inni z tych miejsc zaczynają korzystać. Niedługo zrobi się tam nieoficjalny publiczny parking, pod oknami lokatorów tych budynków. Nie wspominam już o bałaganie parkowania na ul. Garncarskiej. Znaki zakazu zatrzymywania ustawione są tylko dla picu.
 
Wiesław Dubij: Dziękuję za sygnał. Patrol SM już nasilił kontrole w tym rejonie. Mimo że na starówce są problemy z parkowaniem i miejscami parkingowymi, to nie można pozwolić kierowcom na dowolność pozostawiania aut między blokami. Dotyczy to także właściciela czerwonego golfa. Natomiast wzdłuż ulicy Garncarskiej parkowanie dozwolone jest po prawej stronie, lewa strona musi pozostać wolna i drożna, co będzie z całą stanowczością i konsekwencją kontrolowane.

 
18. Chrobrego pyta o odśnieżanie.

- SM ściga za odśnieżanie, kilka przykładów nieodśnieżania na starówce: Grodzka przy Darkacie, Kramarska przy pawilonach, Płatnerzy od Łokietka, Krzywoustego od biblioteki do przystanku, schody na Warownej, przy ogrodzeniu szkoły nr 5 na Kuśnierzy, jest tego więcej, więc...?
 
Wiesław Dubij: Odśnieżanie chodnika należy do obowiązku właściciela nieruchomości, do której on bezpośrednio przylega. Dotarliśmy już do odpowiedzialnych zarządców i praktycznie chodniki na starym mieście wyglądają dobrze, są odśnieżone. Zwróciliśmy także uwagę na udrożnienie przejść dla pieszych.

 
19. Chrobrego pyta też o stronę internetową SM.

- Czemu nie macie profesjonalnej strony www, tylko jakiś staroć, z którego niewiele można się dowiedzieć?
 
Wiesław Dubij: Może dlatego, że nie mamy w naszych szeregach fachowca w tej dziedzinie, który by się tym zajmował na stałe. Faktem jest, że nasza strona www powstała kilka lat temu. Zdaję sobie sprawę, że standard porządnej strony jest dużo wyższy. Więc cóż, zabiorę się za nią, by była dobrym źródłem informacji dla wszystkich zainteresowanych.

 
20. Ypsylon pisze o telefonach do SM.

- Straż miejska w jednym przypadku jest lepsza od policji, łatwiej jest się tam dodzwonić. Automat nie powtarza w kółko: policja, proszę czekać.
 
Wiesław Dubij: Nie zawsze jest tak dobrze. Odpowiadając Blantowi podałem liczby zgłoszeń i interwencji. Są one w tysiącach, więc nasi dyżurni mają sporo pracy. To powoduje, że czasami też są problemy z dodzwonieniem się do nas.
 
 
- Dziękuję za pytania i liczę na zgłoszenia, by pomóc naszym mieszkańcom. Telefon alarmowy 986. "W służbie społeczeństwu" - mówi Wiesław Dubij.
__________________________________________________________________________
Zobacz wcześniejsze wywiady z cyklu eMeMki - "Zapytaj..."

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Zapytaj..." Zabiorę się za naszą stronę w internecie - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto