Zarabiają coraz mniej, ale pracy nie zostawią. Przysięgali ratować życie

Transparenty na budynkach, flagi związkowe i krótka manifestacja to na razie wszystkie działania, jakie podjęli protestujący strażacy. Aby zaznaczyć swoje niezadowolenie, we wszystkich wozach służbowych włączyli na minutę syreny alarmowe.CZTERY LATA BEZ PODWYŻEKOstrowieccy strażacy zrzeszeni w związkach zawodowych służb mundurowych oraz Krajowej Sekcji Pożarnictwa, protestują od 21 grudnia, podobnie jak ich koledzy w całej Polsce, a także funkcjonariusze Straży Granicznej i Służby Więziennej. Powodem protestu jest brak podwyżek w projekcie budżetu na rok 2012. Podwyżki zaplanowano dla policjantów i zawodowych żołnierzy WP, ci jednak też w wielu miastach biorą udział w akcji, solidaryzując się z pozostałymi służbami mundurowymi.Ostatnie podwyżki strażacy otrzymali cztery lata temu.- Chcemy, aby społeczeństwo dostrzegło problem- mówi młodszy kapitan Łukasz Burek.- Niektóre ze służb mundurowych mają nie dostać w tym roku podwyżek. Taka sytuacja trwa od czterech lat, w tym czasie wzrosła inflacja i koszty utrzymania. Wartość realna naszych pensji tym samym wciąż spada.PRZYSIĘGA NIE POZWALA STRAJKOWAĆ10 stycznia strajk włoski na dwóch przejściach granicznych przeprowadziła Straż Graniczna. Na 12 stycznia w miastach, w których rozgrywane będą mistrzostwa Europy w piłce nożnej zaplanowano pikiety przed urzędami wojewódzkimi. 17 stycznia kierownictwo związków zawodowych zadecyduje o dalszych losach protestu.- Ostatecznością będzie wyjście na ulice i manifestacja naszego niezadowolenia. W jakiś sposób będziemy się domagać swojego- mówi mł. kpt. Łukasz Burek.I to wszystko, na co strażacy mogą sobie pozwolić. Strajkować nie będą, bo nie pozwala im na to charakter służby.- Złożyliśmy przysięgę, której nie możemy i nie chcemy łamać- mówią.- Jesteśmy zawsze gotowi jechać do akcji, społeczeństwo na proteście na pewno nie ucierpi.Płaca strażaka z kilkuletnim stażem to zaledwie około 2 tysięcy złotych brutto.