Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zaskakujące odkrycie na ulicy Starej w Warszawie. Chodzi o bezcenny relikt z XVII wieku

Alicja Glinianowicz
Alicja Glinianowicz
Relikt jest częścią grobsztynu, czyli marmurowej prostokątnej płyty posadzkowej przykrywającej wejście do krypty w jakimś kościele.
Relikt jest częścią grobsztynu, czyli marmurowej prostokątnej płyty posadzkowej przykrywającej wejście do krypty w jakimś kościele. UM Warszawa
Na ulicy Starej, która łączy ulicę Mostową z Rynkiem Nowego Miasta w Warszawie, dokonano niecodziennego odkrycia. Znaleziono tam bowiem fragment płyty nagrobnej. Nie wiadomo, w jaki sposób relikt ten znalazł się na terenie dzisiejszego Centrum Wspierania Rodzin "Rodzinna Warszawa".

Znalezioną płytę nagrobną poddano analizom.

- Co najważniejsze relikt jest autentyczny, co potwierdził dr hab. Michał Wardzyński – ekspert od rzeźby nowożytnej – przekazał Michał Krasucki, stołeczny konserwator zabytków.

Znaleziony fragment płyty pochodzi z lat 60. lub 70. XVII wieku i został wykonany z tzw. „czarnego marmuru” z Dębnika (to wapień bitumiczny, niezwykle popularny w kamieniarstwie dawnej Rzeczypospolitej).

- Jego wiek pozwoliły ustalić surowiec, z którego został wykonany oraz barokowe w stylu labry, czyli ornamenty roślinne tarczy herbowej, w postaci liści umieszczonych symetrycznie po obu jego stronach – wyjaśnił konserwator. – Relikt jest częścią grobsztynu, czyli marmurowej prostokątnej płyty posadzkowej przykrywającej wejście do krypty w jakimś kościele, najprawdopodobniej z terenu Starego lub Nowego Miasta.

Grobsztyny posiadały zazwyczaj cztery okrągłe metalowe koła (ucha) do podnoszenia oraz ramę zamontowaną w posadzce. W wersji najbardziej ekskluzywnej do płyt dołączano także schodki umożliwiające zejście do krypty.

Fragment płyty jest dosyć mocno zniszczony, przez co trudno określić miejsce wykonania tego elementu, jednak jak podał stołeczny ratusz, z dużą pewnością można powiedzieć, że był to ośrodek krakowski.

Dwa godła i inskrypcja w języku polskim

Jak wskazał Michał Krasucki, "w górnej części reliktu znajduje się czteropolowy kartusz herbowy z dwoma godłami: 'Janina' i 'Alabanda'. W dolnej części zachował się fragment inskrypcji w języku polskim, z jedną linią tekstu '[PODKOM]O[R]ZY DERPsKI'".

Fragment inskrypcji odnosi się do najwyższego urzędu ziemskiego w powiecie dorpackim, części Inflant, które Rzeczypospolita utraciła w 1621 r. na rzecz Szwecji. Tytuł taki miał więc w późniejszym okresie znaczenie wyłącznie honorowe.

- Podkomorzy derpski był najprawdopodobniej spadkobiercą albo jednym z egzekutorów testamentu zmarłej osoby i w konsekwencji fundatorem płyty, niekoniecznie natomiast pochowaną osobą – dodał Krasucki.

Do dzisiaj jednak nie wiadomo, w jaki sposób zabytkowa płyta znalazła się na terenie Centrum Wspierania Rodzin "Rodzinna Warszawa" przy ul. Starej 4. Zagadką pozostaje także to, kto był pod tą płytą nagrobną pochowany i z którego kościoła ona pochodzi.

Polecjaka Google News - Warszawa NaszeMiasto
od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto