Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zastrzelił, ale przyznał się. Dostał 10 lat

Łukasz Klimaniec
Sprawcy napadu wczoraj podczas odczytania wyroku
Sprawcy napadu wczoraj podczas odczytania wyroku fot. Łukasz Klimaniec
Na 10 i 5 lat więzienia skazał wczoraj Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej sprawców napadu na sklep w Cieszynie w 2002 roku, w którym zginęła ekspedientka. Prokurator wnioskował o 25 i 12 lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.

- To nietypowa sprawa, nie zetknęliśmy się wcześniej z podobną. Nie chodzi o dokonanie rozboju i zabójstwo na tle rabunkowym. Ale o to, że oskarżony dobrowolnie zgłosił się na policję, przyznał do winy, wszystko wyjaśnił i wskazał wspólnika - uzasadniał wyrok sędzia Wojciech Paluch.

Bogusław Ź. w listopadzie 2002 roku napadł na hurtownię przy ul. Liburnia w Cieszynie. W czasie rabunku postrzelił w brzuch ekspedientkę Izabelę S., która dwa dni później zmarła. Bandyta ukradł z kasy 440 zł i uciekł samochodem ze swoim wspólnikiem, Radosławem B.

Policja była bezradna, a sprawa w końcu została zawieszona. Przełom nastąpił rok temu - 30 października 2008 roku Bogusław Ź. zgłosił się na policję. Przyznał się, złożył wyjaśnienia, wskazał wspólnika i wyraził skruchę. Właśnie ta postawa wpłynęła na wyrok sądu.

- Oskarżony zrozumiał, jakiego zła się dopuścił. Zrozumiał, że musi ponieść karę. Przy pierwszym przesłuchaniu mówił, że wie, iż musi iść do więzienia - tłumaczył sędzia.

Podkreślił, że kara powinna także mieć cel resocjalizacyjny. A biorąc pod uwagę dobrowolne zgłoszenie się na policję i świadomość, że trzeba odpokutować popełnione zło, sąd uznał, że w takim rozumieniu Bogusław Ź. resocjalizację przeszedł, choć nie był w więzieniu.

- To była rzeczywista i prawdziwa skrucha. Nie taka, z jaką zwykle spotyka się sąd, gdy sprawca zostaje ujęty i przedstawi mu się dowody jego przestępstwa - dodał sędzia Paluch.

Radosław B. dostał 5 lat więzienia. Sąd uznał, że nie został w żaden sposób zmanipulowany, by wziąć udział w napadzie. To był jasny podział ról. Jednak kara 12 lat więzienia, o jaką wnioskował prokurator, byłaby nadmiernie surowa%07i niesprawiedliwa.

- Rzadko zgadzamy się z sądem, ale w tej sytuacji wyrok wydaje się sprawiedliwy. Sąd uwzględnił wszystkie okoliczności, jakie mógł uwzględnić. Kara jest adekwatna - przyznał Dariusz Piątek, obrońca Bogusława Ź.

Prokurator Andrzej Hołdys czeka na pisemne uzasadnienie wyroku. - Po analizie wyroku podejmiemy decyzję w sprawie apelacji. Wyrok odbiega od naszych wniosków, które przedłożyliśmy - zaznaczył.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto