MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zastrzeżone numery w piłce nożnej. Dla kogo są zarezerwowane?

Redakcja
Polskapresse
Historia sportu zna wiele przypadków zastrzegania numerów koszulek ku pamięci zawodników, którzy w znaczący sposób zapisali się w annałach zespołów. Nie inaczej jest w piłce nożnej, także tej w krajowym wydaniu.

Upamiętnić legendy

Nikt bardziej nie zasługuje na zastrzeżenie numeru na klubowym trykocie, niż wybitny piłkarz, który rozsławił swój zespół nie tylko w kraju, ale i za granicą. Obecnie w polskiej Ekstraklasie w ten sposób upamiętnieni są tylko dwaj wybitni reprezentanci Polski – Kazimierz Deyna i Włodzimierz Smolarek.

Czytaj także: "Jestem świrniętym golfistą". Jerzy Dudek o wypadaniu z toru, dołkach i zakrętach [ZDJĘCIA]

Najsłynniejszy jest chyba przypadek byłego gracza Legii Warszawa, dla którego zastrzeżono symboliczny numer „10”. Koszulka Deyny, legendarnego reprezentanta naszego kraju, który w Legii w latach 1966-78 rozegrał ponad 300 spotkań, został zastrzeżony dopiero w 2006 roku na wniosek kibiców. Stało się to więc dopiero 17 lat po tragicznej śmierci piłkarza. Jako ostatni z „dychą” na plecach w Legii wystąpił Marcin Burkhardt.

Zastrzeżony od ubiegłego roku jest także numer „11” w Widzewie Łódź. W koszulce tej występował inny legendarny reprezentant polski, zmarły 7 marca 2012 roku Włodzimierz Smolarek. W łódzkim klubie decyzję o uczczeniu jego pamięci poprzez zastrzeżenie numeru podjęto niemal natychmiast. Ogłosił to cztery dni po śmierci piłkarza, w dniu meczu z GKS Bełchatów ówczesny prezes Widzewa, Marcin Animucki. W tak szybkiej reakcji nie ma niczego dziwnego, bowiem Smolarek był prawdziwą legendą RTS, osiągając z nim wiele sukcesów, między innymi półfinał Pucharu Europy w 1983 roku.

Z szacunku dla kibiców

Powszechną na świecie praktyką jest zastrzeganie koszulki z numerem „12” dla… dwunastego zawodnika, czyli oczywiście kibiców. Z zespołów obecnie występujących w Ekstraklasie trzy już zdecydowały się na taki krok. Są to Widzew Łódź, Polonia Warszawa i Lech Poznań. Ten ostatni honorowy numer 12 przyznał fanom w 2002 roku specjalną uchwałą. - Zastrzeżenie numeru 12 w Lechu Poznań ma wymiar symboliczny. Chodzi oczywiście o dwunastego zawodnika, którym podczas każdego meczu, w którym gra Kolejorz, są jego kibice. To właśnie dla nich "12" została zastrzeżona - tłumaczy Łukasz Borowicz, rzecznik Lecha. - Również klubowe maskotki, czyli koziołki Ejber i Gzub, które uczestniczą w wielu wydarzeniach związanych z klubem, mają na swoich trykotach taki numer. To przecież też kibice, którzy zagrzewają zwłaszcza najmłodszych fanów Lecha do fantastycznego dopingu - dodaje.

Zobacz również: T-Mobile Ekstraklasa: Legia wygrywa z Lechią i znów jest liderem tabeli [SKRÓT, ZDJĘCIA]

Nie jest wykluczone, że poza wspomnianymi, na podobny krok w przyszłości nie zdecydują się kolejne kluby, chcące „puścić oko” w stronę kibiców.

Czytaj więcej na ten temat w serwisie Ekstraklasa.net

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto