Mowa oczywiście o e-sporcie. E-sport, czyli sport elektroniczny, to nic innego, jak zmagania graczy w cyfrowym świecie. W zależności od gry, zawodnicy walczą przeciwko sobie w pojedynkę lub drużynowo. Aktualnie najbardziej znane tytuły, które rozwinęły profesjonalną scenę e-sportową, to League of Legends (LoL), Defenders of The Ancients 2 (DOTA2), Starcraft 2 (SC2), Counter Strike: Global Offensive (CS:GO). Jest, rzecz jasna, wiele innych produkcji, jednak wyżej wymienione są najpopularniejsze, jeśli chodzi o e-sport. Czy bycie „pro graczem” jest zdrowe, rozwijające i rozsądne? Można by się długo nad tym zastanawiać, jednak nie powinno być żadnych dyskusji w kwestii opłacalności tegoż zawodu.
Na potwierdzenie można podać chociażby jeden, bardzo przekonujący argument: pod koniec lipca miały miejsce Mistrzostwa Świata 2014 w DOTA 2, gdzie całkowita pula nagród wyniosła blisko 11 milionów dolarów! Mecze finałowe były transmitowane w telewizji ESPN, odpowiedzialnej choćby za transmisję meczy NBA, NFL czy UEFA. Na zwycięzców czekało nieco ponad 5 milionów dolarów do podziału, czyli ponad 3 miliony złotych na głowę. Jak widać, można z tego wyżyć i to całkiem nieźle.
Zawód: gracz. Ile zarabia zawodowiec, ciągle siedzący przed komputerem?
Innym sposobem na zdobycie pieniędzy poprzez granie jest live streaming. Gracze transmitują na żywo daną grę, na przykład swój mecz w League of Legends (tym razem już nieprofesjonalny) lub pojedynek karciany z innym graczem w Hearthstone albo walkę z potężnym bossem w World of Warcraft. Największą platformą pozwalającą na streamowanie jest Twitch.tv. Właśnie tam wiele osób spędza całe godziny, oglądając, jak ktoś inny gra. Każdy streamer ma na swoim kanale czat, umożliwiający interakcję widzów między sobą, a także z danym streamerem. Jeśli ktoś ma ochotę, może wesprzeć streamera finansowo, przelewając na jego konto na przykład 5 dolarów. Albo 50, czy też 500... lub 5000. Tak, 5000 dolarów to największa dotacja, jaką otrzymał streamer w trakcie grania w Counter Strike: Global Offensive, a co ciekawe, był to Polak, znany jako Pasha. Takie przypadki to rzadkość, zazwyczaj dotacje wynoszą po kilka-, kilkanaście dolarów. Jednak dla największych streamerów, których ogląda codziennie po 20-30 tysięcy widzów, nawet 50 dotacji po 5 dolarów, oznacza dzienne zarobki sięgające nawet kilkuset złotych.
Jeszcze do niedawna mało kto pomyślałby, że zmagania w wirtualnym świece zostaną nazwane sportem elektronicznym albo granie w domowym zaciszu – pracą zarobkową. Wyraźne jednak widać, że e-sport oraz streaming przeżywają właśnie dynamiczny rozwój i nie zapowiada się, aby ta machina miała zwolnić. Powstają kolejne produkcje zorientowane na budowanie własnej sceny e-sportowej, gdzie można się wybić, a liczba użytkowników Twitch.tv stale wzrasta. Jeśli zastanawialiście się kiedyś nad pracą polegającą na graniu w ulubione gry lub marzyliście, aby zostać profesjonalnym graczem e-sportowym, to teraz jest najlepszy moment na realizację tych pragnień.
Czytaj też: Blood Sport - krew z ekranu, krwią prawdziwą
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?