Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zespół AudioFeels zaśpiewa covery największych światowych hitów

Joanna Weryńska
Zespół AudioFeels zaśpiewa w Częstochowie covery największych światowych hitów
Zespół AudioFeels zaśpiewa w Częstochowie covery największych światowych hitów fot. materiały prasowe.
Z Marcinem Illukiewiczem z zespołu AudioFeels, który zaśpiewa dziś o godz. 19 w Filharmonii Częstochowskiej, rozmawia Joanna Weryńska

Jakim jest pan instrumentem?

Czasami wiolonczelą, ale najczęściej trąbą.

Trąbą?

I nie narzekam. Zresztą ktoś przecież musi nią być.

Przy goleniu też pan śpiewa?

Nie golę się. Śpiewam ledwo się obudzę, co nie zawsze podoba się mojej siostrze, bo lubi dłużej pospać.

To prawda, że z zawodu jest pan prawnikiem?

Tak. Mamy jeszcze w zespole m.in. meteorologa i strażaka.

Żeby studzić fanki?

Nie, żeby śpiewać. Cieszymy się, że ludzie są otwarci na naszą muzykę.

Jak pan i pana koledzy wpadliście na pomysł, by naśladować własnymi głosami dźwięki całej orkiestry?

Śpiewaliśmy wszyscy w poznańskim chórze akademickim Uniwersytetu Mickiewicza. Jednocześnie na imprezach zasłuchiwaliśmy się w piosenkach grupy Naturally 7 czy Bobby'ego McFerrina. W końcu któryś rzucił hasło, żeby zrobić coś takiego w Polsce. No i się zaczęło. Cały pierwszy rok działalności siedzieliśmy w studiu i uczyliśmy się wszystkiego nutka po nutce. Zespół założyliśmy jako paczka kumpli, dlatego brakowało nam kilku głosów. W efekcie zawsze był problem z fagotem. Ale jakoś wszystko się potoczyło.

Po drodze był jeszcze udział w programie ,,Mam talent"...

Na początku nie traktowaliśmy tego serio. Poszliśmy, zaśpiewaliśmy i wyszło, jak wyszło. Jury zareagowało pozytywnie i wtedy zaczęliśmy traktować to poważnie. Zresztą dzięki udziałowi w ,,Mam talent" staliśmy się rozpoznawalni.

Mało powiedziane. Macie rzesze wielbicielek. Ich zachwyt wzbudzacie nie tylko śpiewem, ale i wyglądem. Włosy na żelu, modne ciuchy... Macie stylistę?

Raczej kolorystę. Kilka razy nie przedyskutowaliśmy przed występami, co każdy z nas wkłada. W rezultacie kiedy wychodziliśmy na scenę, wyglądaliśmy, jakby każdy był z zupełnie innej parafii. Nasza agentka załamała ręce. Odtąd chętnie słuchamy jej sugestii.

Śpiewacie piosenki Stinga, Metalliki czy Red Hot Chilli Peppers. A potraficie naśladować Behemota lub Dodę?

Ciężko powiedzieć, dopóki się nie spróbuje. Z Behemotem mógłby być problem ze względu na ostre brzmienie perkusji, lecz z wokalem Dody nie mielibyśmy kłopotu. Tyle że raczej nas on nie interesuje.

Podobno mają panowie oryginalny sposób na tremę...

Po prostu, kiedy wychodzimy na scenę mamy taki układ z panią, która zajmuje się światłami, że na początku jest ciemno, żebyśmy nie widzieli ludzi, którzy siedzą na widowni, i żeby nas to mniej stresowało. A później z kolei oślepia nas światło i nie widzimy nic.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto