Zielona fala objęła kolejne tramwaje w Warszawie. Cztery popularne linie pojadą szybciej

Dobra wiadomość dla podróżujących tramwajami. Zielona fala między Dworcem Centralnym a GUS już działa. Tramwaje przejadą szybciej przez pięć skrzyżowań – przy Koszykowej, Nowowiejskiej, Trasie Łazienkowskiej, Nowogrodzkiej i przy Rondzie Czterdziestolatka. Mowa o czterech liniach: 10, 17, 33, 41. Skrócenie czasów przejazdu tramwajów to zasługa nowoczesnych programów sygnalizacji świetlnej. - Na odcinku GUS – Dworzec Centralny sygnalizacje zostały ze sobą skoordynowane. Tramwaj podjeżdżając do kolejnych skrzyżowań od razu może jechać dalej i nie musi czekać pod sygnalizatorem. Pracę systemu wspomagają czujniki w torowisku i dane z systemu nawigacji satelitarnej GPS - tłumaczy Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich.

Lokalizacja tramwaju jest aktualizowana na bieżąco i pozwala precyzyjnie przewidzieć, kiedy wagon dotrze do kolejnego skrzyżowania. Dzięki połączeniu kilku sposobów wykrywania tramwajów i nadawania im priorytetu czas przejazdu na odcinku o długości 1,5 km skraca się nawet o 2 minuty. Trasa GUS – Dworzec Centralny to nie jedyna trasa, na której pasażerowie oszczędzą kolejne minuty. Na przykład linia 17 z Tarchomina dociera teraz na Służewiec o dziesięć minut szybciej, a 41 z Żerania Wschodniego – o dziewięć minut.

W Warszawie jest coraz więcej skrzyżowań z priorytetem dla tramwajów. Nowoczesne rozwiązanie funkcjonuje już na 156 z ponad 255 takich miejsc. Obejmie wszystkie warszawskie skrzyżowania z torami i sygnalizacją świetlną. - Na koniec roku 2021 planujemy objąć zieloną falą dla tramwajów 75% takich skrzyżowań. Do końca 2022 roku priorytetem dla tramwajów ma zostać objętych minimum 90% skrzyżowań - przekazuje Maciej Dutkiewicz rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich.

Dzięki obniżeniu zużycia energii, priorytety dla tramwajów to także większa korzyść dla środowiska. Badanie wykazało, że zużycie energii przez tramwaje na ul. Marymonckiej spadło o 13%. Tylko na jednej linii tramwajowej miasto oszczędza w ciągu roku około 70 tys. zł. - Od początku zmian udało się nam odzyskać aż 29 tramwajów i 90 etatów do ich obsługi. Oznacza to, że mamy po prostu mniejszy kłopot z poszukiwaniem nowych pracowników, o których teraz nie jest łatwo, a tramwaje niskopodłogowe pojawiają się częściej na przystankach - informuje Maciej Dutkiewicz.