Pierwszą wychowawczynią klasy była seniorka mieściskich nauczycieli pani Irena Gwozdowicz. Kierownikiem mieściskiej szkoły był w tym czasie nieżyjący już Stefan Kochański a jego żona Joanna, był wychowawczynią klasy w siódmej klasie. Siódmą klasę ukończyło 28 uczniów w czerwcu 1961 r. W sobotnim klasowym zjeździe udział wzięło dziewiętnaścioro absolwentów oraz jeszcze żyjący nauczyciele: Irena Gwozdowicz, Alicja Majewska i Stefania Kneć. Reszta grona pedagogicznego z tamtych czasów już się wykruszyła.
Spotkanie rozpoczęła msza święta w kościele parafialnym pw. Św. Michała Archanioła, którą poprowadził proboszcz. ks. kanonik Stanisław Podlewski. W homilii podkreślił wagę szkoły w rozwoju dzieci i piękno takich spotkań po latach. Zresztą już przed mszą, mieściscy absolwenci witali się, często po latach niewidzenia, ze łzami w oczach. Po mszy grupa odwiedziła miejscowy cmentarz by zapalić znicze na mogiłach dziewięciorga byłych uczniów oraz nauczycieli i wychowawców. Potem zebrali się w swojej dawnej klasie – w budynku obecnego Gimnazjum im. Powstańców Wielkopolskich. Czternaście pań i pięciu panów odpowiedziało „jestem”, podczas wyczytywania listy obecności. Przedstawili swoje losy po ukończeniu szkoły. Większość z nich mieszka w powiecie wągrowieckim, część w okolicach Poznania a jedna z koleżanek w dalekim Ciechanowie. Z zainteresowaniem obejrzeli wystawę archiwalnych już zdjęć klasowych, z wycieczek i innych szkolnych zdarzeń, którą udało się przygotować w klasie. Prawdziwym rarytasem wspomnieniowym był przywieziony przez jedną z koleżanek zeszyt z notatkami, nieżyjącej już wieloletniej położnej pani Marii Napieczyńskiej, odnaleziony po latach, w którym odnotowywała od 19 45 r. wszystkie porody w Mieścisku i okolicach, które odebrała. Z ogromnym zainteresowaniem, każdy mógł sprawdzić, gdzie, kiedy i o której godzinie przyszedł na świat i jakie wydarzenia temu towarzyszyły. Pobyt w szkolnej klasie przeciągnął się do blisko dwóch godzin a potem wszyscy przeszli do sali w restauracji „Herbowa” w Mieścisku na uroczystą kolację. Wzniesiono szampański toast za lata minione i przyszłe, podzielono jubileuszowy tort. A potem popłynęły wspominki szkolne o sytuacjach kryzysowych i anegdotycznych, wesołych i smutnych – jak to w życiu bywa. Absolwenci rocznika 1947 przyrzekli sobie następne spotkanie – za dwa latach, gdy minie półwiecze ukończenia mieściskiej „budy”.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?