Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pionier z Warszawy robi rowery z bambusu

Redakcja
Warszawiak wpadł na bardzo nietypowy pomysł. Produkuje jedyne w ...
Warszawiak wpadł na bardzo nietypowy pomysł. Produkuje jedyne w ... Ryszard Waniek
Warszawiak wpadł na bardzo nietypowy pomysł. Produkuje jedyne w swoim rodzaju rowery w Polsce.

- Początki były dość nietypowe. W szkole średniej zacząłem się interesować włóknem węglowym. Później poszedłem na studia pośrednio z tym związane, następnie była jeszcze podyplomówka - zaczyna swoją opowieść Maciej Badowski z Erboo Fixie.

Badowski nie zamierzał jednak robić rowerów. Początkowo chciał wytwarzać części do maszyn. Założył więc firmę. Dopadł go jednak kryzys i trzeba było się zastanowić nad zmianą profilu działalności. Wtedy pojawiła się myśl o bambusowych rowerach.

- Bambus jest doskonałym materiałem konstrukcyjnym. Dowiedziałem się, że w Azji z bambusa wykonuje się na przykład rusztowania na budowach – mówi Maciej Badowski.

Bagażniki na rowery - poradnik online

Badowski stworzył do tej pory dwa bambusowe prototypy rowerów i ramę do testów. Każdy w jego warsztacie może sprawdzić wytrzymałość ramy w prosty sposób: może po niej skakać lub nią rzucać. Badowski ma wielkie zaufanie do materiału. - Pożądaną odporność uzyskuje się w wyniku złożonego procesu. Potrzebny jest odpowiedni gatunek bambusa, nie można pozwolić, żeby materiał był zbyt wilgotny, lub zbyt suchy. Następnie jest on konserwowany - tłumaczy konstruktor.

Dojście do zadowalającej wytrzymałości materiału pochłonęło około dwa lata eksperymentów.  Poza osprzętem, który jest kupowany od firm zewnętrznych, rowery produkowane przez Badowskiego, jak sam mówi, są w 90% zrobione z naturalnych materiałów. Bambusowe elementy w rowerach są łączone za pomocą tkaniny węglowej lub naturalnych włókien. Ramy oczywiście nie mają prawa się połamać.

- Bambus cechuje się większą wytrzymałością na rozciąganie niż większość stali szlachetnych - wyjaśnia konstruktor.

Wkrótce Maciej Badowski będzie wytwarzał rowery pod flagą firmy Fera-bikes. Każda z konstrukcji powstanie jako spersonalizowany produkt. Nie chodzi tylko o dobór kolorów, ale również o geometrię ram. Rowery nie będą dystrybuowane w dużych sieciach sportowych. Maciej Badowski liczy na marketing szeptany i model biznesowy typu "kto ma wiedzieć, ten wie".

Za konstrukcje będzie trzeba jednak sporo zapłacić. Najtańszy model to koszt rzędu 3500 zł. Ceny rowerów mogą jednak przebijać 8000 zł.

Prototypy, które powstały to rowery ostrokołowe. Jeden z modeli trafi na wystawę do Mediolanu. Kolejne bicykle będą miały konstrukcję flip-flop. Oznacza to, że tylne koło po zdjęciu i obróceniu o 180 stopni będzie mogło mieć również wolny bieg.

- Nie słyszałem o podobnej firmie w Polsce. Przed przystąpieniem do tego projektu robiłem kwerendę w internecie. I nic. Zapewne, jeśli ktoś w Polsce robiłby podobne rowery, to internet by o tym wiedział - mówi Badowski.

Zerknij na najchętniej czytane materiały


Koncerty w WarszawieAero 2: darmowy internetPolska - UkrainaNowa warszawa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto