Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

A/H1N1: szkołę zamknęli, przedszkole działa

Karolina Eljaszak
Karolina Eljaszak
Jeden budynek, a w nim uczniowie i przedszkolaki. Po tym, jak wirusa podejrzewa się u jednego z uczniów, szkołę zamknięto. Ale oddziału dla maluchów już nie - od rana mają zajęcia.

O sprawie odwołania lekcji w Szkole Podstawowej nr 16 przyl. ul. Wilczy Dół pisaliśmy wczoraj w artykule "Kabaty: A/H1N1 w szkole, zajęcia odwołane". Do wtorku włącznie uczniowie zostaną w domach, ponieważ u jednego dziecka jest podejrzenie obecności wirusa świńskiej grypy. Jednak przedszkole nr 201, które znajduje się w tym samym budynku co podstawówka, dziś funkcjonuje normalnie.

- Zwiozłam rano syna do przedszkola i dowiedziałam się, że szkoła jest od wczoraj nieczynna na kilka dni. Przedszkole jest oddzielone od niej zamkniętym przejściem - zawiadomiła portal MM Warszawa Benita Oberdak, mama jednego z maluchów.

Czy rodzice się boją?

- Maluchów faktycznie jest dziś mniej niż zazwyczaj - potwierdza MM-ce jedna z opiekunek placówki i niechętnie wypowiada się w sprawie. Jak reagują na sytuację rodzice? - Trzeba pytać każdego z osobna, bo reakcje są różne - słyszymy w odpowiedzi.

Benita Oberdak na razie zostawiła dziecko w przedszkolu. - My nie panikujemy, popołudniu mąż odbierze syna i oceni sytuację. Wtedy zdecydujemy, czy puścić dziecko do przedszkola w następnym tygodniu. Rodzice najwyraźniej zareagowali na sytuację w szkole, bo maluchów jest wyraźniej mniej - relacjonuje portalowi MM Warszawa Benita Oberdak. - Dzwoniliśmy po aptekach, ale wszystkie szczepionki zostały wyprzedane. Mamy kupione maseczki, ale to jest tylko półśrodek - dodaje.

Oby panika nie była groźniejsza niż sama grypa

- Jeśli to osobne pomieszczanie, naprawdę nie ma powodu do zamykania przedszkola - mówi MM-ce Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego. - Wysłaliśmy listy do wszystkich placówek edukacyjnych, by w każdy czwartek o godz. 14.00 dyrektorzy przysyłali nam raport, gdy absencja wśród uczniów wyniesie 20 proc. w szkołach i 40 w przedszkolach. Apelujemy o zachowanie zdrowego rozsądku, bo może okazać się, że panika wywołana świńską grypą może być groźniejsza niż sama świńska grypa.

- Dyrektorzy szkół i przedszkoli powinni konsultować decyzję o zamknięciu placówek z powiatowym inspektorem sanitarnym - zaleca Bondar i zaleca, by zostawić dziecko w domu dopiero wtedy, gdy samo zacznie chorować.

Sanepid uspokaja: nie ma żadnego zagrożenia

Dariusz Rudaś z Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego w Warszawie podkreśla, że szkoła nr 16 nie skonsultowała z nimi decyzji o odwołaniu zajęć. - Nawet jeśli spytanoby nas o opinię, stanowczo odradzalibyśmy zamknięcie. Z punktu widzenia epidemiologicznego naprawdę nie ma uzasadnienia - uspokaja Rudaś. - U tego ucznia nie rozpoznano wirusa, jest na razie rozpoznanie. Tym bardziej nie ma powodu, by zamykać przedszkole.

Dariusz Rudaś poinformował nas także, że w tej chwili w całej Warszawie na wirusa świńskiej grypy choruje tylko jedna osoba, 45-letni mężczyzna. - Ci, którzy byli chorzy, już wyzdrowieli. U reszty nie potwierdzono obecności wirusa - mówi nam Rudaś.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto