Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Argumentów waga

W.W.
W.W.
W.W.
Mój punkt widzenia. Trzeba mieć argumenty, jeśli nie rzeczowe, to chociaż polityczne.

W ciągu kilku dni, na naszych oczach - byliśmy świadkami, jak politycznie wykorzystać w maksymalny sposób okazję do przeforsowania swoich (partyjnych) poglądów, zaistnienia wirtualnie, zostania aktorem nr 1 dyskusji i polemiki.
Pan Jacek Budziński radny i działacz PIS, jest  niekwestionowanym bohaterem mojego, niepełnego wywodu. Pokazał, jak znakomicie używając socjotechnicznych reguł, rozwinąć dyskusję i polemikę ani przez moment nie tracąc wiodącej roli. Zaczynem stał się artykuł (relacja) KOlszaka z konfliktu w sprawie sytuacji finansowej MZK.
Początkowo dyskusja dotyczyła meritum sprawy (podwyżka cen biletów, dotacja itp). Ale w pewnym momencie Jacek Budziński włączył element ataku na inną partię i urząd. Wówczas to zadałem Mu pytanie o charakter dalszych Jego wystąpień. Otrzymałem zwięzłą odpowiedź, że dalsze wypowiedzi będą miały wydźwięk polityczny. Dlatego zrezygnowałem z uczestnictwa w dyskusji i wymianie politycznych poglądów. Niektórzy MM-kowicze stanęli w obronie Jacka Budzińskiego, choć Go nikt nie atakował. Ale młodzi są, wolno im.
Tymczasem Pan Budziński wykonał ruch, którym mnie, starego wygę, zaskoczył. Mianowicie wykorzystał swój własny komentarz, aby wyodrębnić wątek biletowy, tworząc oddzielny artykuł opatrując go wymownym, politycznym tytułem. Na to zareagowały najwybitniejsze pióra MM-ki. Posunięcie Pana Budzińskiego okazało się majstersztykiem.
Ze strony SLD, a także urzędu Pana Janusza Kubickiego, nikt nie zareagował - a jak mówi porzekadło a także praktyka  "nieobecni nie mają racji". Szanse wszyscy mieli takie same. Zresztą nie tylko to świadczy o ponadprzeciętnych umiejętnościach mego artykułowego bohatera. Wybór terminu i dnia opublikowania swego artykułu, dowodzi że strategia nie jest Mu obca. Weekend i lenistwo politycznych adwersarzy - to następny element polityczej strategii. Kolejny atrybut Pana Budzińskiego to aktywność i pracowitość. Pan Jacek Budziński w ciągu tych kilkudziesięciu godzin opracował i wyedytował prawie 60, często obszernych komentarzy. Nie wiem, ale to chyba rekord MM-ki.
 I wreszcie walor, którego przecenić nie sposób. Takt i kultura, cechy które na MM-ce mają wysoką cenę (szkoda, że nie u wszystkich), ani przez chwilę nie opuściły mego bohatera. To zjednało Mu sympatię nawet przeciwników.
 Jacek Budziński okazał się wysokiej klasy uczestnikiem politycznej dyskusji. Ja, tylko w zakresie politycznej strategii Pana Jacka - chylę czoła. Szkoda tylko, że MM-ka w ten sposób straciła nie gwarantowane apolityczne dziewictwo. Już nie będzie taka sama. Nie wiem, ale może to i dobrze.
No cóż, Pan Jacek Budziński wykazał, że MM-ki nie tylko nie powinno się lekceważyć, ale wręcz można odnieść sukces. Trzeba tylko chcieć. Unikanie bezpośredniego kontaktu prowadzi do negatywnych wniosków. Kontekst do przemyśleń dla politycznych strategów i doradców.
Mimo politycznych różnic - pozdrawiam Jacka Budzińskiego.
* * *
 
Zobacz nas na facebooku: 
strona portalu Moje Miasto Zielona Góra
strona bezpłatnego tygodnika miejskiego MM Moje Miasto Zielona Góra

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto