Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

AZS Politechnika Warszawska - AZS Olsztyn 3:0

Xathloc
Xathloc
Po wyrównanym spotkaniu siatkarze Politechniki Warszawskiej odnieśli kolejne, czwarte już zwycięstwo. Nie przyszło ono łatwo, ale udało się wygrać nie tracąc seta.

Spotkanie, podobnie jak mecz z AZS Częstochowa, rozpoczęło się od świetnej serii Politechniki. Na szczęście dalej też było nieźle. Pomimo popełnianych błędów świetnie w ataku sprawowali się Prygiel, Kubiak i Bartman. Kulał jednak blok, ale szczęśliwie dla gospodarzy Olsztynianie rzadko sprawdzali jego skuteczność. Za to blok gości stanowił jednolitą ścianę, która była głównym powodem strat punktów przez Inżynierów.

Niemal do końca pierwszego seta gospodarze prowadzili bezpieczną różnicą czterech - pięciu puktów. Jednak w samej końcówce zaczęły się problemy. Goście atakowali coraz skuteczniej, co w zestawieniu ze słabo wciąż funkcjonującym blokiem Politechniki pozwoliło im odrobić straty i doprowadzić do wyrównania 21:21. Zaczęła się ciężka i emocjonująca walka punk za punkt. Kibice, wypełniający szczelnie trybuny na Hali Arena, na stojąco obserwowali końcówkę seta. Dopiero druga piłka setowa, wykończona przez Marcina Nowaka, zamknęła pierwszą część spotkania korzystnie dla Politechniki.

Drugi set

Drugi set bardzo dobrze zaczęłi goście. Siatkarze Politechniki mieli wyraźne problemy z rozegraniem piłki, co skrzętnie wykorzystali Olsztynianie, wychodząc na prowadzenie 8:4. Po przerwie, głównie na skutek własnych błędów, stracili szybko przewagę i po kilku minutach na prowadzenie wyszli gospodarze. Przewaga ta nie trwała długo, bo po drugiej przerwie technicznej znów mieliśmy remis 17:17. Po kilku akcjach Politechnika znów wyszła na prowadzenie oddalając się coraz bardziej od przeciwnika i kończąc spokojnie drugiego seta 25:22. Tym razem również Marcin Nowak wbił ostatni gwóźdź do trumny Olsztynian.

Trzeci set

Trzeci set rozpoczął się od wyrównanej walki, jednak gospodarze popełniający mniej błędów zaczęli odskakiwać przeciwnikowi. Przewaga nie była duża, wahała się w okolicach jednego -  dwóch punktów, ale dawała lekki komfort. Chwilę po pierwszej przerwie zrobiło się nieciekawie. Po mocnym uderzeniu wpiłką w twarz z boiska zszedł na moment Damian Wojtaszek, będący jednym z najlepiej grających zawodników w tym meczu. Dzięki jego ofiarnym odbiorom Politechnika uratowała kilka punktów, które miały spore znaczenie, szczególnie w pierwszej części spotkania.

Na szczęście okazało się, że nie stało się nic groźnego i libero gospodarzy mógł kontynuować grę. Pod koniec seta Inżynierowie zaczęli, głównie dzięki coraz większej ilości błędów popełnianych przez gości, zwiększać swoją przewagę. W końcówce prowadzili pewnie 23:18. Ta prosta sytutuacja niemal nie doprowadziła do straty seta. Olsztyninom udało się pozbierać, natomiast gospodarze, pewni zwycięstwa, nie byli w stanie skutecznie bronić się i atakować. Dopiero czas, o który poprosił Radosław Panas, pozwolił uspokoić grę Inżynierów. W tak zwanym międzyczasie gościom udało się odrobić trzy punkty straty i dopiero czwarta piłka meczowa pozwoliła na zakończenie seta 25:22 i całego meczu 3:0.

Damian Wojtaszek - najlepszy zawodnik meczu

Niewątpliwie najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Damian Wojtaszek, co zresztą znalazło potwierdzenie statuetką MVP (najbardziej wartościowy gracz). Dobrą, w miarę równą formę prezentuje Robert Prygiel. Michał Kubiak, po wpadce z Częstochową również wrócił do formy, choć jeszcze nie jest ona taka jak w pierwszych meczach sezonu. Miejsce w pierwszym składzie wywalczył sobie Mikel Salas, ale Bartek Neroj daje mu bardzo dobre zmiany. Niestety nadal słabo prezentuje się Zbigniew Bartman, który po świetnej grze na początku sezonu teraz ma wyraźny dołek.

Gracze popełniają sporo błędów, jednak trafiają na przeciwnków którzy popełniają ich tyle samo lub więcej. Jeżeli nie, to pojawiają się problemy, takie jak w meczu z Częstochową. Oby jak najszybciej udało się wyrównać formę i wyeliminować problemy, które powodują bezsensowne straty punktów.


AZS Politechnika Warszawska - Indykpol AZS UWM Olsztyn
3-0 (26:24, 25:22, 25:22)

Skład Politechniki: Maikel Salas Moreno, Robert Prygiel, Zbigniew Bartman, Michał Kubiak, Marcin Nowak, Ardo Kreek, Michał Kubiak, Damian Wojtaszek (libero) oraz Krzysztof Wierzbowski, Wojciech Żaliński, Bartłomiej Neroj;

Skład Indykpolu AZS UWM: Kert Toobal, Marcel Gromadowski, Samuel Tuia, Paweł Siezieniewski, Dawid Gunia, Vladimir Cedić, Marcin Mierzejewski (libero) oraz Wojciech Ferens, Wojciech Winnik


Zobacz również:
Siatkarskie emocje w Warszawie. Startuje V edycja Memoriału Ambroziaka
Warszawiacy na kolanach: AZS PW - AZS Częstochowa 1:3
Politechnika znów wygrywa: AZS PW - Asseco Resovia Rzeszów 3:2

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto