Zarząd Dróg Miejskich, wprowadzając innowacyjne rozwiązanie na warszawskie ulice, idzie śladem m.in. Stanów Zjednoczonych, Kanady, Szwecji, a także Poznania i Wrocławia. Mieszanka asfaltu i gumy ma wiele potwierdzonych zalet. Wycisza hałas o 3 do 5 decybeli, polepsza przyczepność - dwukrotnie skraca drogę hamowania - i jest tak samo wytrzymała jak tradycyjna nawierzchnia. Nowe jezdnie mają starczyć na 8 do 12 lat, czyli tyle samo co w przypadku tradycyjnego remontu. Ich cena jest także porównywalna.
W tym roku odbędą się pierwsze testy nowego rozwiązania na żywej miejskiej tkance. Wraz z pierwszym weekendowym frezowaniem taką odnowę przejdzie ul. Jasna. - Wybraliśmy ulicę Jasną, bo tu zabudowa jest bardzo blisko ulicy. Poza tym i tak mieliśmy ją remontować w tym roku - mówi Adam Sobieraj, rzecznik ZDM. Prace rozpoczną się prawdopodobnie w kwietniu lub na początku maja - o dacie zdecyduje miejski inżynier ruchu. - Chcemy remont wykonać jak najszybciej, żeby już podczas przyszłej wiosny zobaczyć, jak to rozwiązanie przetrwa wszystkie pory roku - mówi Adam Sobieraj. - Dopiero wtedy drogowcy zdecydują, czy także inne warszawskie ulice otrzymają nawierzchnię z domieszką gumy. Ale celem eksperymentu jest objęcie jak największej liczby ulic nowym systemem.
Na czym polega nowa technologia? Do gorącego asfaltu, jeszcze w trakcie produkcji, dodaje się zmielone zużyte opony samochodowe. Najważniejsze są oczywiście proporcje, o których zdecydują eksperci z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów. Guma stanowi zwykle tylko do 2 proc. mieszanki. Nowy materiał nie będzie widoczny dla kierowców. Znajdzie się bowiem w środkowej warstwie jezdni poniżej warstwy ścieralnej. Dzięki temu przyjmie na siebie nacisk, który wywierają na drogę samochody.
Ciche i przede wszystkim ekologiczne rozwiązanie zamierzają wprowadzić także Tramwaje Warszawskie. Podczas przewidzianych na najbliższe lata remontów torowiska m.in. na ul. Targowej, Mickiewicza czy pl. Zbawiciela planują posadzenie trawy na betonowych podstawach. Dodatkowo pod torami będą układane specjalne gumowe podkładki. Dzięki temu poziom hałasu zmniejszy się nawet o 5-6 decybeli.
Na tak wyremontowane torowiska wyjadą tylko nowe pojazdy - nie będzie zagrożenia wycieku oleju. A trawę będzie się sadzić na tych ulicach, gdzie da się ją ochronić przed solą. To rozwiązanie jest bowiem dużo bardziej kosztowne niż układanie nawierzchni asfaltowo-gumowej - według ekspertyz nawet o 70-80 proc. Do kosztów dochodzi bowiem utrzymanie trawy. Wyciszającą torowiska trawę sadzi się już m.in. w Niemczech, Francji czy Hiszpanii, a także w Krakowie. Również Warszawa ma już pierwsze eksperymenty za sobą. Trawa porasta fragment torowiska na Bemowie.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?