Biesiekierz z Cyganami pod Gwiazdami 2009

Tegoroczna impreza pod hasłem "Z Cyganami pod Gwiazdam" zorganizowana w Biesiekierzu przebiegła w dość miłej i przyjaznaj atmosferze jak rok temu, lecz jako początkujący dziennikarz mam trochę zastrzeżeń jeśli chodzi o samą organizację, jaki i przebiek tegorocznej imprezy.
 
Wiele osób już na samym początku zorientowało się, iż początek, który został przewidziany na godz. 20:00 odbył się prawie z godzinnym opózinieniem, a sama scenografia stylizowana na tabor cygański to jadna wielka bzdura. Dziwię się pani Zofii Czernickiej, która zgodziła się poprowadzić razem z Bogdanem Trojankiem tę imprezę jednocześnie zniżając się do poziomu zwykłego wodzireja na, nie obrazając nikogo, wiejskiego wesela.
 
Miałem przyjemność rozmawiać z osobami związanymi z organizacją tej imprezy jak i koncertu w Ciechocinku w ubiegłym roku pod tą samą nazwą i usłyszałem, iż w słynnym na całą Polską ośrodku rehabilitacyjno-wypoczynkowym "Panorama Morska" w Jarosławcu odbywają się imprezy cykliczne pod tą samą nazwą. Hmmm... czy pan Trojanek nie potrafi wymyśleć innej nazwy ?!
 
Wracając do organizacji oraz za kulisy imprazy w Biesiekierzu, jestem zdziwiony, iż mimo wysokiej kultury, jakiej spodziewałem się po takiej osobie jaką jest Bogdan Trojanek jedyny Rom w Polsce i na świecie, który został uhonorowany "Orderem Uśmiechu", zdobywca odznaczenia "Jordana" w zeszłym roku, pozwolił na to, by jego zespół już przed wejściem na scene był pod wpływem alkoholu. Również zachowanie zaproszonych gości z kręgu kultury Romskiej daje wiele do myślenia w kwestii tak kultury osobistej, jak i traktowania kobiet.  Za kulisami mieliśmy prawdziwy pokaz ordynarnego zachowania się mężczyzny wobec kobiety, a po samym koncercie osoby z tzw. starszyzny były odprowadzane w stanie upojenia alkoholowego do samochodu awanturując się przy tym. Taki przykład dają młodemu pokoleniu ?
 
Opisując to wszystko i podsumuwując całą imprezę to dochodzę do wniosku, że  nie była ona warta ani jednej złotówki i najbardziej jest mi żal osób, które spodziewały się fantastycznej zabawy w rytmie muzyki cygańskiej i poznanie oraz obcowanie z tą niby wspaniałą kulturą ,a zastały farse puszczaną z płyty i pijanych przedstawicieli tej kultury. Również jest mi żal Pani Zofii Czernickiej, która  na tym cierpi tracąc reputację artystki scenicznej i dobrej konferansierki.
 
Dlatego proszę władze gminy Biesiekierz o ponowne zastanowienie się w, co lub w kogo tak naprawdę warto jest inwestować, by taka sytuacja się nie powtórzyła.