Biohazard w Proximie. Zobacz zdjęcia z koncertu
Niestety niewiele osób stawiło się tego dnia w klubie. Pustki było widać szczególnie podczas występu supportu – włoskiej Arhythmi, który okazał się nad wyraz ciekawy. Pięciu muzyków grało bardzo melodyjny metal-core, choć wzorem gwiazdy wieczoru, umiejętnie wplatali w to elementy rapu.
Zobacz także: 5. urodziny Deathmagnetic.pl w klubie Mechanik
Chłopakom kompletnie nie przeszkadzało, że prawie nikt ich nie ogląda i zagrali bardzo żywiołowo, czym ostatecznie, po ok. 45- minutowym występie, zasłużyli na spory aplauz. Liczę, że wrócą niedługo do Polski i zagrają samodzielny koncert, bo za jakiś czas może być o nich głośno.
Włosi wystąpili nie tylko w roli supportu, ale też jako techniczni Biohazard, dzięki czemu przerwa między koncertami była bardzo krótka. Tymczasem Proxima wypełniła się prawie w połowie i tak już zostało do końca. Chwilę po 21 mocnym uderzeniem weszli na scenę legendarni Amerykanie. Biohazard zasłynął na początku lat 90. jako jeden z pierwszych stosując wspomnianą mieszankę metalu i hardcore punku z elementami rapu.
Jednakże ostatnimi czasy muzycy skupili się na punku i w takim charakterze należy odbierać ten koncert. - Mamy zazwyczaj jedną prośbę do organizatorów – zero ochrony. Możemy, więc dzielić z Wami scenę, jak jedna wielka rodzina! - powiedział w pewnym momencie Billy Graziadei – sympatyczny lider grupy – zachęcając publiczność do stagedivingu. Dodatkowo prawie każdy, kto wbiegł na scenę mógł liczyć na uścisk wokalisty, a niektórym nawet udało się zabrać jakieś fanty.
Zobacz także: Skowyt koncerty 2013. Zespół rusza w trasę!
Swoją drogą, większość koncertu muzycy spędzili na podestach ustawionych przed sceną. Graziadei stwierdził też, że wbrew zapewnieniom jego znajomego, Warszawa nie jest nudna i że jest to najlepszy koncert na obecnej trasie. Można mu uwierzyć, bo wydaje się, że Biohazard wyraźnie wydłużył swoją setlistę, która zawierała kawałki z "Reborn In Defiance", ale także największe hity grupy, takie jak "Punishment".
Biohazard pokazał w Warszawie, że zespół po 25 latach istnienia dalej może grać z wielką energią i zaangażowaniem.
Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?