MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Błędy pogrążyły lublinian

Marcin Puka
Dwa błędy sprawiły, że piłkarze Motoru Lublin wrócili z Pruszkowa z niczym. A szansa na wywiezienie punktów była całkiem spora, ponieważ Znicz niczym szczególnym nie zaimponował. - Lublinianie do momentu straconej bramki byli równorzędnym rywalem dla gospodarzy. Gdy Znicz strzelił gola, goście się podłamali. Niepotrzebnie, ponieważ mogli pokusić się o punkt - mówił obserwujący spotkanie Andrzej Zamilski, trener kadry Polski do lat 21.

Znicz w tym sezonie nie zachwyca, dlatego też na ładnym kameralnym stadionie zasiadło zaledwie 500 osób. Mimo to na trybunach było wielu menedżerów i trenerów, m.in. Cezary Kucharski czy Jacek Grembocki. Motorowców dopingowali trener klubowych rezerw Mariusz Sawa i byli piłkarze Motoru Paweł Maziarz i Radosław Szynkaruk. Był też Łukasz Misztal, były piłkarz Motoru, obecnie gracz Znicza leczący kontuzje.

Jedynym optymistą był Maziarz. - Wygramy 2:1 - mówił. Pozostali mieli zgoła odmienne typy. - Znicz nie przegra, a nawet wygra - prognozował Misztal. - Będzie remis 1:1 - mówił Sawa. - Niestety, Motor prze-gra 0:1 - nie dawał szans Szynkaruk.

Mecz obserwował również przedstawiciel Wisły Płock, z którą Motor zmierzy się już w niedzielę. Zapytany, czy po kontuzji w barwach Wisły zagra były napastnik Motoru Daniel Koczon, zrobił ostrą minę. - Ma uraz, ale na starcie z wami będzie gotowy - ostrzegał.

Gospodarze wygrali 2:0, ale wcale tak nie musiało się stać. O wszystkim zadecydowały stałe fragmenty gry i można śmiało napisać, że Motor stracił bramki z niczego. Lublinianie dotrzymywali rywalom kroku, ale ci byli skuteczniejsi. - Byłem na meczu Motoru z Wartą w Lublinie (Motor przegrał 1:4 - red). W środę to był inny zespół. Podobała mi się gra kolegów, ale cieszę się, że to my wygraliśmy. Motorowi życzę jak najlepiej i jestem pewien, że rozpocznie marsz w górę tabeli. Grało mi się dziwnie, ale sentymentów nie mogło być - mówił Dawid Ptaszyński, wychowanek Motoru, obecnie piłkarz Znicza.

Ptaszyński grał solidnie, zresztą tak jak przyzwyczaił wszystkich w Lublinie. - Cieszę się z wygranej, ale szkoda, że nie mogłem chłopakom pomóc na boisku. Jeżeli rehabilitacja będzie przebiegać pomyślnie, na boisko wrócę wiosną przyszłego roku - dodał Misztal.

Zamilski zdradził, że pod jego lupą byli Kamil Hempel oraz kontuzjowani w Motorze Rafał Król i Kamil Oziemczuk. - Kamil po dłuższej przerwie znowu pojawia się na boisku. Jeśli chodzi o kadrę, to jego konkurenci są teraz troszkę lepsi i jesienią Hempel nie dostanie powołania. Brakuje mu ogrania, ale widać, że dysponuje szybkością i ma dobrą lewą nogę. Niech gra w Motorze i wtedy zobaczymy - kończy Zamilski.

Znicz Pruszków - Motor Lublin 2:0 (0:0) Bramki: Kasztelan 53, Januszewski 85 Widzów: 500. Sędziował: Paweł Pskit z Łodzi

Znicz: Bieniek 5 - Januszewski 6, Owczarek 3 (46 Bylak 5), Ptaszyński 6, Klepczarek 5 - Radler 6, OsolińskiI 5 (46 Ekwueme 5), Kaczmarek 6, Kasztelan 7 - Rybaczuk 5, Feliksiak 5 (90 Borowik). Trener: Artur Kalinowski.

Motor: Mioduszewski 4 - Falisiewicz 5, Maciejewski 4, ŻmudaI 3, BudzyńskiI 4 - Syroka 4 (69 Kępa), Niemczyk 4, Lenart 4, HempelI 4 (64 Iracki) - Popławski 5 (90 Stalęga) - Białek 4. Trener: Mirosław Kosowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto