MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Błękitni Stargard - Lechia II Gdańsk 3:0

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Tadeusz Surma
Błękitni Stargard pokonali rezerwy Lechii Gdańsk 3:0 i odskoczyli na siedem punktów zespołom ze strefy spadkowej. Ozdobą meczu były bramki Sebastiana Inczewskiego i Michała Magnuskiego.

Stargardzki trzecioligowiec po serii meczów bez zwycięstwa znalazł się w trudnej sytuacji. Przed meczem z rezerwami Lechii Gdańsk miał tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. Błękitni potrzebują zwycięstw, żeby w końcówce sezonu nie martwić się o ligowy byt. W sobotę zrobili ważny krok w drodzedo utrzymania w III lidze. Od początku do końca meczu z Lechią mieli przewagę i kontrolowali wydarzenia na boisku. I to oni głównie stwarzali sytuacje bramkowe. Pierwsza dobra okazja była w 24 minucie, kiedy Michał Maguski podał z lewej strony piłkę Arkadiuszowi Wojciechowskiemu, ale ten nie wykorzystał szansy na gola. Minutę później w dogodnej sytuacji znalazł się Sebastian Inczewski, jednak i on nie znalazł drogi do bramki rywala. Co mu się wtedy nie udało, to uczynił w 33 minucie. Lewą stroną świetnie zaatakował Bartłomiej Zdunek, który idealnie dośrodkował piłkę na głowę Inczewskiego, a ten precyzyjnym i mocnym uderzeniem nie dał szans bramkarzowi gości. Rezerwy Lechii w pierwszej połowie w ogóle nie stanowiły zagrożenia pod bramką Błękitnych. Postawę gdańszczan najlepiej podsumował ich trener, który w pewnym momencie głośno stwierdził „Ch... z taką grą". Po przerwie dalej dominowali gospodarze. W 49 minucie golkiper Lechii obronił strzał aktywnego w tym spotkaniu Magnuskiego, a dziesięć minut później Inczewski strzelił głową obok bramki. W 62 minucie było już 2:0. W zamieszaniu podbramkowym najlepiej znalazł się Przemysław Filocha, który mocnym strzałem nie dał szans golkiperowi gości. W 80 minucie wynik meczu ustalił Magnuski, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem zachował się jak rasowy napastnik, spokojnie minął golkipera i strzelił do pustej bramki. Lechia w tej części tylko raz miała okazję na gola, ale piłka po strzale spoza pola karnego trafiła w obrońcę Błękitnych. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Szymon Grabowski: Miejsce Lechii jest w ekstraklasie, Arki również

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto