Brudne autobusy w Warszawie. Czy ZTM zamierza je myć?

Brudne autobusy w Warszawie. Czy ZTM zamierza je myć?

Najłatwiej omówić ten problem na przykładzie największego warszawskiego przewoźnika autobusowego, czyli Miejskich Zakładów Autobusowych, który nie myje autobusów w całości kiedy temperatura na zewnątrz spada poniżej -5 stopni Celsjusza - informuje ZTM.

Czytaj także: Przebudowa ulicy Prostej. Od środy zmiany w organizacji ruchu

Pierwszą przyczyną tego jest to, że w czasie procesu mycia tworzy się tzw. pył wodny, który bardzo łatwo może doprowadzić do zablokowania układów pneumatycznych w pojeździe, które są odpowiedzialne m.in. za sterowanie działaniem układu hamulcowego i zamykaniem drzwi. Znajdująca się w szczelinach przy drzwiach woda sprawiłaby, że drzwi by „zamarzły” co uniemożliwiłoby – ze względów bezpieczeństwa – wożenie pasażerów wozem z niesprawnymi hamulcami i drzwiami.

Czytaj też: Nadchodzi odwilż. Wiosna w lutym? [PROGNOZA]

Warto również wspomnieć, że myjnie autobusowe nie są wyposażone, w przeciwieństwie do myjni samochodowych, w funkcję suszenia. Autobus, który z takiej myjni by wyjechał, szybko zamieniłby się w „skorupę”. „Odkuwanie” takiego pojazdu z warstwy lodu byłoby niemożliwe. A niestety nie ma możliwości by autobusy „garażowały” w ogrzewanych halach. Pojazdy muszą więc „nocować” „pod chmurką”.

Przewoźnik jednak stara się utrzymać w czystości elementy wyposażenia, które mają wpływ na identyfikację pojazdu. Podczas tzw. obsługi codziennej myte ręcznie są tablice liniowe, miejsca, w których jest numer taborowy, tablice rejestracyjne, reflektory, przyciski do otwierania drzwi oraz piktogramy z informacją dla pasażerów.

Utrudnione utrzymanie czystości na zewnątrz pojazdu nie zwalnia jednak przewoźników z konieczności zapewnienia
odpowiedniej estetyki wnętrz pojazdów. Pracownicy ZTM mają możliwość kontrolowania czystości również wewnątrz pojazdów i karania przewoźników za rażące zaniedbania w tym zakresie.