Początek cyklu
Byłem dzieckiem... byłem i starszym [cz. 54]
- Mamy ostatnie lekcje, najwyżej trochę później zjecie obiad w domu. Musimy powtórzyć przepisy bezpieczeństwa podczas strzelania. Nie znaliście dokładnie danych technicznych o broni strzeleckiej, to jak chcieliście strzelać? To nie proca!
No tak, nieznajomość „co do grama" wagi karabinka na pewno uniemożliwia oddanie strzału... phi!
- Jeżeli nie znacie na wyrywki przepisów bezpieczeństwa, to może będę musiał dzisiejsze strzelanie odwołać aż je opanujecie celująco...
Jeszcze tego brakowało! Jedyna rozrywka na PO, a on jeszcze straszy, że jej nie będzie! Dość mamy studiowania części składowych telefonu polowego z korbką... takie przedpotopowe straszydło to niech Dzik sam sobie rozbiera i składa. I niech sobie zna na wyrywki wszystkie części karabinka, do najmniejszej śrubki!
Nasze ponure miny nic nie pomogły. Zaczął ponownie odpytywać. Jak na złość, tym razem uwziął się na dziewczyny. Kręciły, modre oczka ku niebu wznosiły... na szczęście Dzik miał już ciutek przytępiony słuch i nasz podpowiadający szept docierał tylko do pięknie kształtnych uszu naszych koleżanek... ufff. Udało się. Zaliczyły tak dobrze, że aż Dzik wyraził swoje zdumienie i obiecał piątki z teorii znajomości "bhp podczas strzelania". Kolega i ja spuściliśmy skromnie nasze chłopięce oczęta... koleżankom też należy się... :)
Wreszcie koniec mordęgi odpytywania. Dzik wyjął swój kajet i odczytał kolejność strzelania. Pierwszych trzech z nas położyło się na stanowiskach strzeleckich, czule gładząc kolby broni. Dzik wydał "amunicyjnemu" dziewięć nabojów. Jeszcze funkcyjny kumpel nie zdążył się ruszyć, kiedy koleżanka przeszła PRZED stanowiskami. Dopiero się zaczęło! Od nowa! Natychmiast odebrał naboje, ustawił wszystkich w dwuszeregu, nieszczęśniczkę wywołał przed szereg, nadął ważnością policzki... i zaczął.
O niebezpieczeństwie, o tym co mogło się stać, że każda broń raz w roku sama strzela... Jak do małych dzieci a nie prawie dorosłych "koni". Wszystko wszystkim, bezpieczeństwo bezpieczeństwem ale z czym do ludu!
Byłem dzieckiem... byłem i starszym [cz. 56]
Wszelkie prawa zastrzeżone.Podobieństwo do osób, miejsc i zdarzeń może być przypadkowe.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?