Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Byłem dzieckiem... byłem i starszym [cz. 92]

Redakcja
WSPOMNIENIA. Byłem starszym, część 7. Elektryk - leć z powrotem! Jak żeś to naprawił?!

Byłem dzieckiem... byłem i starszym [cz. 91] 
Ledwie wszedłem do warsztatu, a majster już na mnie naskoczył:
- Leć z powrotem! Jak żeś to naprawił?! Dopiero co telefon z wydziału miałem! Pochodziła z pięć minut i znów kobieta stoi! Tokarka nie ma prądu! A plan?! Ta kobieta na akord pracuje! Zasuwaj w te pędy, ale już!
Wolałem dalej nie słuchać... odwróciłem się na pięcie i pobiegłem z powrotem.
Nie zostałem powitany przyjemnie przez kobietę obsługującą tokarkę... położyłem uszy po sobie i w milczeniu ponownie zacząłem szukać przyczyny awarii. Kurde, no! Gdzie ten feler?! Znów sprawdzałem przewód po przewodzie, styk po styku, stycznik po styczniku. Cholera, wszystko wygląda, że jest w porządku... i znów nagle tokarka zadziałała! A ja dalej jak ten ślepiec we mgle, nie znałem przyczyny - ani awarii ani samonaprawy. Co jest, przecież nie jestem cudotwórcą... a wygląda, że zrobiłem pstryk i wszystko działa w mig. Działa, a ja dalej nie wiem dlaczego.
Kobieta nie czekała aż dobrze dokręcę pokrywę skrzynki elektrycznej, tylko zaraz zaczęła pracować... akord to akord. Każda minuta jest cenna, i to dosłownie.
Tym razem przezornie pozostałem na miejscu. Ciągle denerwowało mnie - kie licho? Co ja zrobiłem, że znów działa? I na jak długo? Odczekałem pięć minut... pracowała. Zostanę jeszcze pięć i wracam. Chyba wszystko w porządku... ale dlaczego? - niespokojna myśl ciągle kołatała mi głowie.
Już już zbierałem się do odejścia i... nagle tokarka znów stanęła. A niech to jasny szlag! Nie jestem jednak cudotwórcą. Chyba poproszę o pomoc majstra... ale taki wstyd!
Jeszcze raz przysiadłem unikając wzroku pracownicy... w czym tkwi problem? Starannie po raz kolejny sprawdzałem przewód po przewodzie, przesuwając w palcach, poruszając nimi... mokry byłem od potu, mięśnie bolały od niewygodnej pozycji w przysiadzie. Minęło trochę czasu, a tokarka dalej nie dawała "się obłaskawić". Zawziąłem się... kolejny przewód, kolejny sprawdzony styk, kolejny stycznik... Co jest?! Następny przewód poruszam, przeciągam delikatnie w palcach... dziwnie miękko się zagiął. Jest! 
Byłem dzieckiem... byłem i starszym [cz. 93] 
Wszelkie prawa zastrzeżone.Podobieństwo do osób, miejsc i zdarzeń może być przypadkowe.  

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto