Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chcą zamknąć bibliotekę. Powstała lista protestacyjna

Redakcja
15-letnia Wiktoria Lewandowska zainicjowała stworzenie listy protestacyjnej
15-letnia Wiktoria Lewandowska zainicjowała stworzenie listy protestacyjnej Wojciech Alabrudziński
Wiktoria Lewandowska zainicjowała stworzenie listy protestacyjnej. 15-letnia Wiktoria nie chce się pogodzić z tym, że "jej biblioteka" może zniknąć z osiedla Południe. - Grozi nam Ciemnogród! - oburza się pani Alicja.

- Podobno nasza filia z ulicy Broniewskiego ma być przeniesiona do biblioteki przy ulicy Dziewińskiej. Dlaczego? - pyta rozgoryczona Wiktoria Lewandowska, 15-letnia uczennica z osiedla Południe. To ona zainicjowała akcję ratowania placówki. Na liście protestacyjnej wpisują się przede wszystkim rodzice dzieci, które korzystają tu z księgozbioru i przychodzą spędzać wolny od nauki czas.Z mamy na córkęBeata Jasińska z osiedla Południe do filii dziecięcej nr 2 przychodziła już jako mała dziewczynka. - Teraz tę rolę przejęła moja dwunastoletnia córka, Natalia. - Nie wyobrażam sobie, że filia mogłaby zniknąć, czy zostać przeniesioną w inne miejsce. Przecież to jedyne miejsce w naszej okolicy, gdzie dziecko może pożytecznie spędzić wolny od nauki czas- twierdzi włocławianka. Pani Beata, podobnie jak wiele innych osób z tej części osiedla podpisała się pod listem protestacyjnym, zaś jej córka Natalia zbiera podpisy pod protestem wśród swoich koleżanek i kolegów.Osób, które nie wyobrażają sobie funkcjonowania osiedla bez filii dziecięcej nr 2 jest więcej. - O takich planach dowiedziałam się z jednego z forów internetowych - mówi Alicja Jankowska. - Rozumiem, że czasy są kryzysowe, ale zamykanie bibliotek to powrót do przysłowiowego Ciemnogrodu!ZOBACZ ZDJĘCIA Z BIBLIOTEKIBo oszczędzamy!- Planujemy restrukturyzację, bo musimy oszczędzać - mówi Elżbieta Zaborowska, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej. - Nasz budżet jest porównywalny z ubiegłorocznym, ale podwyżki mediów oraz VAT na książki i czasopisma zapewne wpłyną na wyższe koszty utrzymania. Za wcześnie natomiast mówić o konkretach - było kilka wariantów restrukturyzacji. Propozycja o zamiarze połączenia i likwidacji ma dopiero trafić do prezydenta.Dyr. Zaborowska potwierdza jednak, że o zmianach w strukturze filii myślała już od dawna. - Na początku mojej pracy dyrektorskiej przymierzałam się, by włączyć filię z ulicy Świętego Antoniego do centrali. Pomyślałam jednak, że poczekam na gorsze czasy... I, niestety, doczekałam się - mówi.Filia funkcjonuje w bloku, w nie najlepszych warunkach lokalowych. Podobnie jak w przypadku filii przy Broniewskiego i filii przy ulicy Płockiej w grę wchodzą czynsz, opłaty za media. - Gdybyśmy nie mieli tych wydatków, można by przeznaczyć pieniądze na podwyżki dla bibliotekarzy - mówi dyrektorka. - Jako bibliotekarz rozumiem rozgoryczenie czytelników, ale muszę też być w tych trudnych czasach menadżerem.Punkt u braciDziałalność filii przy ul. Broniewskiego i Św. Antoniego oceniane są bardzo dobrze. Ta pierwsza prowadzi świetną działalność dla dzieci, druga ma prężnie działające ponad czterdziestoosobowe Koło Przyjaciół Biblioteki. Najgorsza jest sytuacja filii przy Płockiej, gdzie dzieci przychodzą głównie po to, aby korzystać z komputera. Zdaniem dyr. Zaborowskiej, filię mógłby zastąpić punkt biblioteczny w salce parafialnej u Pocieszycieli z Getsemani lub w klubie Łęg.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto