Chórzyści z kościoła na Strzemięcinie nie szczędzą gardeł. Od 20 lat

Chór w parafii to prawdziwy skarb. Trzy chóry to bogactwo, chyba nie z tej ziemi. A właśnie trzy zespoły działają w parafii p.w. św. Maksymiliana Kolbe na Strzemięcinie. Jeden z nich - Maxymilianum - obchodzi 20-lecie istnienia.Najwięcej zawdzięczają dyrygentowiAutorów sukcesu i trwałości zespołu jest wielu. - Ksiądz proboszcz Henryk Kujaczyński, wikary i opiekun duchowy ksiądz Tomasz Fryc, nasz zarząd z prezesem Edmundem Wodtke na czele... - wymieniają członkowie chóru, - ale niewątpliwie najbardziej zaangażowaną osobą jest nasz dyrygent Adam Szynkiewicz.Kościelny organista założył chór Maxymilianum. Potem przez wiele lat zespół prowadził Sebastian Siegel. Gdy dyrygent zmarł, w 2002 roku batutę ponownie przejął Adam Szynkiewicz. I założył dwa następne chóry w parafii: męski oraz młodzieżowy Soli Deo.- W Maxymilianum działają głównie osoby starsze, które są obdarzone talentem, i które ciągle mają ochotę, energię oraz chęci do śpiewania - mówi Adam Szynkiewicz.Najstarsza chórzystka ma ponad 90 lat. - Bardzo lubię próby i koncerty. W naszym chórze panuje świetna atmosfera - śmieje się seniorka Eugenia Wiśniewska. - Jestem tu od samego początku i chyba jeszcze chcą, żebym śpiewała, bo podobno mam ciągle dobry głos.Z okazji 20-lecia, w kościele Maksymiliana Kolbego odbyła się specjalna msza w intencji chóru. A po eucharystii - spotkanie w sali katechetycznej.- Kto śpiewa - modli się podwójnie - mówi ks. Henryk Kujaczyński. - Dzięki Bogu chór trwa i rozwija się.Zapraszają na próbyKażdy kto chce śpiewać, uczyć się chóralnych pieśni może przyjść na próby do domu parafialnego we wtorki i czwartki o godz. 19. Chórzyści zapraszają... - Bo jak mówił ks. prof. Józef Tischner przestrzeń między niebem a ziemią można wypełnić tylko pieśnią - zachęca Barbara Flaczyńska, członkini chóru.