Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ciemne strony orlika na osiedlu Zachód

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Stargardzki orlik powstał obok Zespołu Szkół nr 2 i między osiedlowymi blokami. Jak opowiadają mieszkańcy, przez ogrodzenie co jakiś czas przelatuje piłka i ląduje na samochodach.
Stargardzki orlik powstał obok Zespołu Szkół nr 2 i między osiedlowymi blokami. Jak opowiadają mieszkańcy, przez ogrodzenie co jakiś czas przelatuje piłka i ląduje na samochodach. grzegorz drążek
Stargardzianie mieszkający obok kompleksu boisk, które wybudowano w środku osiedla Zachód, coraz bardziej narzekają na grających.

Należący do stargardzkiego starostwa kompleks wybudowano przy Zespole Szkół nr 2 na osiedlu Zachód, w ramach rządowego programu "Moje boisko - Orlik 2012". Mieszkańcy mogą tam za darmo pograć na sztucznej nawierzchni w piłkę nożną, koszykówkę i siatkówkę. I chętnie z tej możliwości korzystają. Orlik od 7 lipca, kiedy było otwarcie, jest oblegany przez stargardzian. Gra toczy się tam od poniedziałku do niedzieli, od godziny 9 do 21. Grający są zadowoleni, ale mieszkający w pobliżu ludzie coraz mniej.
 
Stargardzki orlik jest między kilkoma osiedlowymi blokami i to ich lokatorzy najbardziej odczuwają jego obecność.
- Mamy kłopot przede wszystkim z parkowaniem - mówi pan Marek, który opowiedział "Głosowi" o problemach mieszkańców tego rejonu osiedla Zachód. - Ludzie wracają z pracy, a miejsca, z których wcześniej korzystali, są zajęte. Na orliku często grają całe grupy osób, które przyjeżdżają tutaj samochodami i przecież muszą je gdzieś postawić.
 
Starostwo wybudowało na osiedlu kompleks boisk, ale nie rozwiązało kwestii parkowania samochodów. W planach jest wprawdzie zrobienie miejsc parkingowych obok orlika, ale póki co ich nie ma. Kierowcy stawiają więc auta, gdzie tylko jest jakieś wolne miejsce.
- Jak już się uda gdzieś postawić auto, to pojawia się kolejny problem - mówi nasz czytelnik z osiedla Zachód. - Ktoś z grających co jakiś czas tak kopie piłkę, że ta przelatuje przez ogrodzenie i spada na któryś samochód. Sam też miałem taką sytuację, na aucie pozostało wgniecenie. Poszedłem do człowieka, który pilnuje porządku na orliku, to mi odpowiedział, że szkoła, która na co dzień zajmuje się kompleksem boisk, jest od takich zdarzeń ubezpieczona. To ja mam teraz z tym wgnieceniem biegać po firmach ubezpieczeniowych?
 
Problemem mieszkańców jest też zachowanie niektórych grających. W emocjach, walcząc o zwycięstwo w meczu, nie przebierają w słowach.
- Latem siedzimy w mieszkaniu przy otwartym oknie i wysłuchujemy tych wulgaryzmów - mówi nasz rozmówca. - Wiem, że czasem ciężko jest opanować emocje i się coś krzyknie, ale osoba opiekująca się boiskami powinna bardziej uczulać grających, by pamiętali, że obok mieszkają ludzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto