Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czego Jaś się nie nauczy...

magisterUW
magisterUW
Artykuł z GW
Artykuł z GW kopia artykulu
Stara to prawda, że nauka to pokarm dla rozumu.

Tylko dlaczego w naszym kraju ciągle traktowana jest po macoszemu? Nasi synkowie są już uczniami. Jeden w zerówce, drugi w II klasie. Programy szkolne są tak pogmatwane i nieprzejrzyste, że nawet rodzice z wyższym wykształceniem mają problemy w nadzorowaniu odrabianych lekcji. Według nas jest to niewybaczalne, aby ciągłe reformy szkolne tak okaleczały młode umysły.
Pominę tu może ilość podręczników, bo to już jest wręcz kuriozalne! Kiedyś wystarczył Elementarz Falskiego i wcale uczniowie nie byli przez to głupsi. Wiele osób wychowanych na tym podręczniku jest dzisiaj wybitnymi specjalistami i mądrymi ludźmi.
Dziś nie ma zajęć pozalekcyjnych organizowanych dla dzieci. Nauczyciele zawaleni papierkami i ciągłym gonieniem przeładowanego programu. Pamiętam wspólne polekcyjne wyprawy do kina razem z wychowawcą, odwiedziny nauczycieli w domach i siedzenie po lekcjach z uczniami, którzy mieli problemy z nauką. Dziś ucznia od nauczyciela dzieli ściana z wypełnianych dokumentów.
Czy tylko? Kiedy czytam w Gazecie Współczesnej, że nasi pedagodzy, przy tak przepełnionym programie pracują najmniej godzin w Europie, to chyba ktoś zapomniał czym powinna być szkoła!
Mam prawo być zaniepokojony. Twierdzenie, że dzisiejsze dzieci są mądrzejsze od tamtych z okresu Falskiego jest dla mnie tylko mydleniem oczu. Obecne dziecko jest tylko dzieckiem, a nie królikiem doświadczalnym dla "reformatorów" szkolnictwa! Zestresowane, testowane i napełniane wiadomościami, które absolutnie im się w życiu nie przydadzą!
W drugiej klasie uczeń musi wykonywać rozwiązania równań z 1 niewiadomą – ja to miałem pod koniec podstawówki, a wcale nie jestem przez to głupszy! Określać cechy elementów danego zbioru, wskazywać na zbiór pusty, wspólne elementy dwóch zbiorów, rozumieć znaczenie ekosystemu(np. łąkowego), znać zwyczaje i tradycje polskie związane z najważniejszymi świętami, znać zasady kompozycji otwartej i zamkniętej, rozumieć znaczenie rytmu w pracy plastycznej i tysiące innych rzeczy, które na chybcika wpycha im się do głów.
Nie ma takiego nauczyciela geniusza, który w ciągu 14 godzin tygodniowo potrafiłby przekazać przepełniony program. Nauczyciel tak jak dziecko jest tylko człowiekiem !

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto