To dlatego Kłodawa... przymierza się do jej rozwiązania. - Szukamy konkurencji dla MZK. Być może zostawimy gorzowskiej firmie np. obsługę Chwalęcic, Szklarni i Kłodawy, a inne miejscowości będzie obsługiwał dodatkowy przewoźnik - powiedziała nam wójt tej gminy Anna Mołodciak. Miałoby się tak stać już od kwietnia.Co skłoniło radnych Kłodawy do takiej postawy (MZK dowozi stąd ludzi od wielu lat)? Nowe stawki. Firma jest od stycznia spółką. Zmieniona formuła działalności oraz wzrost kosztów sprawiły, że trzeba więcej płacić za jej usługi.I tak: Bogdaniec płacił w 2012 r. 324 tys. zł, a teraz - jak się wczoraj dowiedzieliśmy - ma umowę na 623 tys. zł. W Deszcznie płacili 354 tys. zł, będą płacić 662 tys. zł. Kłodawa zamiast 211 tys., aż 406 tys. zł. Santok zamiast 31 tys. zł musi przygotować 60 tys. zł. Lubiszyn płacił 64 tys. zł, a teraz zapłaci 61 tys. zł, ale... za pół roku. Bo podpisał krótszą umowę.Wójt Mołodciak tłumaczy, że nie chodzi tylko o pieniądze. Także o styl, bo gminy nowe wyliczenia dostały... gdy miały już przygotowane projekty budżetów na trwający rok. - To trochę niepoważne. Chodzi o setki tysięcy złotych. Takie wydatki się planuje, szuka się pokrycia w kasie gminy. Skąd mamy mieć pewność, że za pół roku spółka znowu nie zmieni zasad i nie zażąda jeszcze więcej? - mówiła nam wczoraj Mołodciak.Inne samorządy nie planują na razie rozbratu z gorzowskim przewoźnikiem. Jak tłumaczyła nam już wójt Bogdańca Krystyna Pławska, tylko MZK ma tabor i potrafi organizacyjnie ogarnąć obsługę jej rozległej gminy. - My już próbowaliśmy współpracy z innymi. Nie byliśmy zadowoleni - powiedziała.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?