Czy monitoring poprawi bezpieczeństwo w Nałęczowie?

 – To znacznie poprawi bezpieczeństwo na naszych ulicach – uważa przewodniczący komisji Robert Matysiak.
 
Nałęczów jest gminą mogącą pochwalić się jednym z najniższych wskaźników przestępczości w całym powiecie, mimo tego radni postanowili dmuchać na zimne. Według nich idealnym rozwiązaniem byłby stały monitoring najważniejszych punktów miasta oraz wspólne patrole policji i Straży Miejskiej.
 
Oko kamery miałoby ogarnąć ulicę przed bankiem, plac przed Nałęczowskim Ośrodkiem Kultury i supermarketem NSH, ze szczególnym uwzględnieniem podglądu na miejskie infomaty, które z precyzyjną regularnością są demolowane przez wandali.
 
Całodobowo monitorowana byłaby również okolica dworca PKS oraz część ul. 1 Maja obok restauracji Przepiórka. Radni chcieliby również założenia przynajmniej dwóch kamer na budynkach w Parku Zdrojowym.
 
– Pozostaje kwestia rozwiązania systemu. Potrzebne jest stworzenie sieci oraz stanowiska, w którym ktoś na bieżąco przeglądałby obraz. Nie może być sytuacji, w której założymy kamery, a o pobiciu czy kradzieży dowiemy się po tygodniu, podczas przeglądania nagrania. Trzeba reagować na bieżąco – mówi Matysiak.
 
Dlatego wśród propozycji pojawiła się również możliwość podłączenia nałęczowskich kamer do systemu używanego przez puławską policję.
 
Zdecydowanie łatwiej powinno pójść z uruchomieniem mieszanych patroli policji i Straży Miejskiej. Nałęczowscy strażnicy przebywają aktualnie na szkoleniu i stażu. Wspólnie z ich starszymi kolegami patrolują Lublin, a na nałęczowskie ulice wyruszą dopiero w połowie lipca. Początkowo chciano, aby niezbędny staż odbywał się w uzdrowiskowym miasteczku, ale na przeszkodzie stanęły procedury.
 
Komisja Uzdrowiskowa proponuje również, aby w ramach bezpieczeństwa w zwiększyć częstotliwość policyjnych patroli. To z kolei wiąże się z koniecznością dodatkowych wydatków na zakwaterowanie wyżywienie dla mundurowych.
 
Paweł Grzegorczyk