Dach Amfiteatru w Łazienkach budzi duże emocje. Projekty tak złe, że nie przyznano pierwszego miejsca w konkursie

W sierpniu 2019 r. ogłoszono konkurs na opracowanie projektu zadaszenia Amfiteatru w Łazienkach Królewskich. Dodanie nowego elementu do zachowanego od XVIII wieku zabytku miało kosztować 7 milionów złotych. Na początku stycznia Stowarzyszenie Architektów Polskich ogłosiło wyniki konkursu na swojej stronie. Pomysł budził kontrowersje od samego początku. Ogłoszenie konkursu na zadaszenie Amfiteatru spotkało się z krytyką Michała Krasuckiego, Stołecznego Konserwatora Zabytków. Scena i widownia Amfiteatru oraz sam park, w którym znajduje się obiekt, znajdują się w rejestrze zabytków.

- Jeżeli to się wydarzy, to będziemy mieli do czynienia z prawdziwym skandalem konserwatorskim. Amfiteatr jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych zabytków epoki stanisławowskiej - przekonywał w sierpniu Krasucki.

- Zaprojektowany jako romantyczna "antyczna" ruina przez ponad 200 lat zyskał status prawdziwej ikony polskiego Oświecenia. A fakt, że przetrwał zawieruchy XIX i XX w. nadaje mu dodatkowej rangi unikatu - dodawał pracownik warszawskiego ratusza.

Co ciekawe, sąd konkursowy zdecydował się nie przyznać pierwszej nagrody. Drugie miejsce w konkursie zajęła pracownia DiM’84 Dom i Miasto, kierowana przez Czesława Bieleckiego - architekta, który "zasłynął" między innymi bardzo kontrowersyjnym budynkiem siedziby TVP.

Wybrany w konkursie projekt przewiduje otoczenie sceny i widowni słupami, na których umieszczone będą stalowe obręcze. Do znajdujących się po bokach wyższych słupów przymocowane będą liny podtrzymujące zadaszenie. Całość kojarzy się nieco z namiotami budowanymi na potrzeby festiwali muzycznych. Część dachu byłaby demontowana, część - zamocowana na stałe. Projekt wywołuje duże kontrowersje, bo nowocześnie wyglądające słupy kontrastują z XVIII-wieczną budowlą amfiteatru.

Co ciekawe, "zwycięski" projekt na tyle nie oddaje oczekiwań Muzeum Łazienki Królewskie i jury konkursu, że to "daje możliwość prowadzenia dalszych prac projektowych".