Damian Grabowski. Spodek, a potem USA

Ostatnio sportowe plany zawodnika o pseudonimie „Pitbull" mocno się zmieniły. W ubiegły piątek miał walczyć w Chicago z Amerykaninem Mikem Hayesem w ramach gali organizacji Bellator, z którą ma kontrakt. Do walki jednak nie doszło. Amerykańscy promotorzy zapraszają go za ocean na 5. maja. Wówczas to stoczy walkę, ale przeciwnik nie jest jeszcze znany.Prędzej, bo 27 kwietnia opolanin zajmujący 1. miejsce w krajowym rankingu w wadze +93 kg wystąpi w hali katowickiego "Spodka" podczas drugiej gali bardzo prężnie rozwijającej się polskiej organizacji MMA Attack.Grabowski ma być sportową gwiazdą tej imprezy (transmitować ją będzie telewizja Polsat Sport). Podczas pierwszej gali MMA Attack pokonał w Warszawie Brazylijczyka Joaquima Ferreirę. Opolanin ma wystąpić w walce wieczoru, a jego rywal nie jest jeszcze znany. Będzie to 16. walka opolanina na zawodowym ringu (bilans dotychczasowych to 14 zwycięstw i porażka).- Wierzę, że do Katowic wybierze się sporo kibiców sportów walki z Opola, bo to przecież blisko - mówi Damian Grabowski. - Doping na pewno będzie mi potrzebny. Obojętnie z kim będę walczył, to spodziewam się trudnego pojedynku. Zresztą w ringu nie ma mowy ani o chwili dekoncentracji, bo to może drogo kosztować i każdego rywala trzeba traktować z wielkim szacunkiem. Przełom kwietnia i maja będę miał niezwykle pracowity. Plan jest taki, że na drugi dzień po gali w Katowicach wsiadam w samolot i lecę za ocean. Teraz ciężko trenuję, żeby jak najlepiej przygotować się do zbliżających się walk.MMA zyskuje w naszym kraju coraz większą popularność. Transmisje telewizyjne przyciągają coraz więcej kibiców i nie inaczej będzie w przypadku gali MMA Attack. W Katowicach będzie szereg bardzo ciekawie zapowiadających się walk z udziałem zawodników polskiej czołówki. My możemy mieć satysfakcję, że tym najlepszym w najważniejszej z wag - ciężkiej jest opolanin.Oprócz Damiana Grabowskiego w Katowicach wystąpi tez jeszcze jeden zawodnik z Opola - Livio Victoriano walczący w wadze do 84 kg. Tak jak Grabowski wywodzi się on z brazylijskiego jiu jitsu. Tyle, że nie ćwiczy on w klubie Lutadores, w którym „Pitbull" jest trenerem, a w innym opolskim klubie - Forca Brava. W ostatnich tygodniach osiągał on sukcesy na zawodach brazylijskiego jiu jitsu wygrywając turnieje w Oławie i Dzierżoniowie. W MMA ma on jeszcze małe doświadczenie. Stoczył on dopiero jedną walkę na zawodowym ringu i ją przegrał. W Katowicach jego przeciwnikiem będzie Robert Bryczek, którego bilans w MMA to wygrana w jedynej stoczonej przez siebie walce.