Dariusz Bajno: Mury trzeba było wzmocnić

- Czy za dwa tygodnie prace na murach zakończą się i wreszcie opolanie będą mogli na nie wchodzić?- Tak przewiduje umowa z wykonawcą i na razie nic nie wskazuje na to, aby ten termin nie został dochowany. Obecnie trwa m.in. wypełnianie pustek, jakie znaleźliśmy w  murach. Myślę jednak, że do końca tygodnia ta operacja powinna się zakończyć.- Pustki w murach? Jak to możliwe, skoro pięć lat temu mury były remontowane i odbudowywane. To wówczas powstał obecny ganek.- Trudno mi komentować coś, przy  czym nie byłem. Odpowiadam za  przygotowanie projektu obecnego remontu i wierzę, że to co zaproponowałem, wystarczy i spowoduje, że miasto będzie mieć na wiele lat spokój z murami.- Pod murami - od strony Odry - pojawiło się solidne betonowe wzmocnienie. Co to jest?- To miejsce, gdzie wykonano palowanie. Było konieczne, gdyż murom brakowało stabilizacji. W ziemi jest teraz około 70 pali, ale nie tylko od strony Odry, ale także od katedry.- Pale są dłuższe niż pierwotnie zakładaliście.- Tak. Tuż przed rozpoczęciem prac zleciliśmy badanie gruntu pod murami. Dopiero na głębokości 5-7 metrów pojawiła się skała wapienna, na której można było oprzeć pale. Dlatego trzeba było je wydłużyć.- Są jeszcze jakieś dodatkowe wzmocnienia?- Na wydłużeniu pali się nie skończyło. Wprowadziliśmy dodatkowe wzmocnienie fundamentów oraz palowanie pod nowo budowaną przyporę od strony Odry. Przypora jest obecnie budowana i powinna wzmocnić szczególnie osłabiony fragment muru, na którym od strony Odry gołym okiem widać pęknięcia- Nadal widać także zawalony fragment muru od strony katedry. - Owszem, bo ekipy murarskie będą go odbudowywać na samym końcu. Na razie nadal nie można wchodzić na ganek, który jest nad zawalonym murem. Wierzę jednak, że już we wrześniu będzie można go „zwrócić” opolanom.