Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dębiczanie zostali ukarani za blokady krajowej "czwórki". Mają żal do władz

Redakcja
Aż sześć razy mieszkańcy południowej Dębicy blokowali Drogę Krajową nr 4. Walczyli w ten sposób przeciwko likwidacji przejazdów przez ul. Lwowską. Hamując ruch, łamali prawo. Teraz trójka z nich usłyszała sądowe wyroki.

– Gdyby miasto nie przespało sprawy, w ogóle nie wyszlibyśmy na ulicę – nie kryje rozgoryczenia Grażyna Nalepa. Mówi, że chociaż w blokadach uczestniczyło ok. 30 osób tylko ona i dwóch innych mieszkańców (nazwiska do wiadomości redakcji) zostali pociągnięci do odpowiedzialności. W piątek, dowiedzieli się, że za tamowanie ruchu sąd wymierzył im karę nagany i nakazał zapłacić po 80 zł kosztów sądowych.
Blokady odbywały się na przełomie lipca i sierpnia. Zdesperowani ludzie wyszli na ulicę, bo okazało się, że mimo wcześniejszych ustaleń z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad w Rzeszowie, na środku remontowanej krajowej „czwórki", robotnicy stawiają wysepkę. Uniemożliwiłaby ona kierowcom jadącym ul. Kawęczyńską przejazd na drugą stronę obwodnicy. Pikietujący domagali się też bezpiecznego przejścia dla pieszych.
– Musieliśmy coś zrobić, bo miasto nie robiło nic! - denerwuje się pani Grażyna. – Teraz burmistrz Szewczyk chwali się, że to dzięki niemu przejazdy przez Lwowską jednak będą. A to my wywalczyliśmy zmiany w projekcie. I na dodatek musimy płacić za niedbalstwo władz.
Burmistrz Mariusz Szewczyk jest zaskoczony zarzutami Nalepy. – Zrobiłem przecież wszystko, co w mojej mocy i pomogłem mieszkańcom – twierdzi włodarz. Przypomina, że pojechał z protestującymi do Rzeszowa, gdzie spotkali się z przedstawicielami GDDKiA. To właśnie podczas tej wizyty mieszkańcom obiecano spełnienie ich żądań i ludzie przestali blokować „czwórkę".
– Owszem, ale to oburzające, że póki nie wyszliśmy na drogę, burmistrz siedział z założonymi rękami – irytuje się Grażyna Nalepa. Przekonuje, że gdyby ona i jej sąsiedzi nie przyszli po pierwszych blokadach do ratusza i w obecności dziennikarzy nie poprosili o wspólny wyjazd do Rzeszowa, Szewczyk w ogóle nie podjąłby tematu.
– To nieprawda. Zresztą dlaczego mieszkańcy nie przyszli do mnie przed blokadami? Można było uniknąć protestów – broni się burmistrz Szewczyk i zapewnia, że od początku popierał postulaty mieszkańców. – Protestów można było uniknąć, gdyby władza pilnowała, jak wygląda przebudowa obwodnicy i na czas interweniowała w GDDKiA – ripostuje Grażyna Nalepa i zapowiada, że odwoła się od wyroku. – Jako świadków w sprawie podam m.in. kilku radnych, którzy również blokowali „czwórkę". Pana burmistrza także.

od 12 lat
Wideo

Kierowca ciężarówki dachował w przydrożnym rowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dębiczanie zostali ukarani za blokady krajowej "czwórki". Mają żal do władz - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto