Do zwrotu bazaru coraz bliżej, ale wciąż daleko

Przymnijmy, że działki, na których znajduje się targowisko mają wrócić do spadkobierców byłych właścicieli, to jest już jest bezdyskusyjne. Natomiast przedmiotem sporu są pieniądze, które muszą oddać miastu. Składają się na nie zwaloryzowane odszkodowanie otrzymane za wywłaszczenie oraz różnica między wartością nieruchomości z dnia wywłaszczenia i z dnia zwrotu.Wysokość kwoty zwrotu była szacowana trzy razy. Pierwszy operat został zaskarżony przez miasto, ponieważ zdaniem prezydenta kwoty były zbyt niskie. Drugą wycenę zaskarżyli właściciele uznając odszkodowanie za zbyt wysokie. Trzecia wersja była kwestionowana przez miasto, ale tym razem wojewoda podtrzymał wycenę.Miasto odwołało się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który we wtorek wydał orzeczenie. Zgodnie z nim wycena największej działki o powierzchni ponad 1,2 hektara została wykonana prawidłowo i po wpłaceniu 611 tysięcy złotych grunt może wrócić do właścicieli. Jest to teren położony od strony ulicy Seminaryjskiej i Tarnowskiej.Sąd zakwestionował wycenę dwóch mniejszych działek, o powierzchni ponad 7 tysięcy metrów i zlecił ponowne oszacowanie ich wartości i nakładów poniesionych przez miasto w czasie użytkowania.Od obu orzeczeń zarówno miasto jak i właściciele mogą się odwołać do Naczelnego Sądu Administracyjnego.- Jeszcze nie wiem czy skorzystamy z tej możliwości. Musimy przeanalizować wszystkie argumenty "za" i "przeciw" – argumentuje Filip Pietrzyk, dyrektor Wydział Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta w Kielcach.