Drogi problem Wspólnoty Mieszkaniowej przy ulicy Kościuszki w Kielcach

Wymiana centralnego ogrzewania, ocieplenie budynku, remont elewacji i klatki schodowej... Lista koniecznych prac we wspomnianej kamienicy jest długa. Środki finansowe na ten cel miał pokryć kredyt w wysokości 700 tysięcy złotych wraz z odsetkami, który zaproponowało Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej. Członkowie Wspólnoty Mieszkaniowej Nieruchomości do tej propozycji jednak nie przystają. – Większość mieszkańców kamienicy to ludzie w wieku około 80 lat. Jeżeli zaciągniemy tak wysoką kwotę na proponowane 20 lat, kto zdąży go spłacić?- zastanawia się jeden z członków wspólnoty.WIELE NIEŚCISŁOŚCI...18 marca odbyło się zebranie Wspólnoty Mieszkaniowej przy ulicy Kościuszki 18/22 w celu przegłosowania całej sprawy. Jeden z obecnych zarzuca jednak liczne nieprawidłowości, jakie miały miejsce w trakcie przeprowadzonego zebrania. – Lista obecności była niezgodna z ilością osób głosujących. Byłem tam i widziałem 17 osób, natomiast w protokole zebrania są 23 głosy. Najwyraźniej całą sprawę przegłosowały jakieś „martwe dusze"- ironicznie dodaje mężczyzna. – Porządek zebrania spisany w protokole kompletnie nie przystaje do rzeczywistości. Upoważnienia do głosowania były wystawiane przez osoby, które nie są właścicielami lokali. Ponadto, w trakcie zebrania odbyły głosowania w trzech sprawach, natomiast według protokołu przegłosowanych zostało również kilka innych- niezgodności wymienia zbulwersowany mężczyzna.- Jako Wspólnota Mieszkaniowa chcieliśmy wystąpić z propozycją remontu tylko części koniecznych, czyli elewacji i robót blacharskich, na co potrzebne będzie około 300 tysięcy. 100 tysięcy można pokryć z funduszu remontowego, a na pozostałą kwotę zaciągnąć kredyt, który rozłoży się na 5 a nie 20 lat- mówi mężczyzna który poruszył całą sprawę.- Zebraliśmy na piśmie 19 głosów za tym pomysłem, niestety nasz wniosek 26 marca został odrzucony w Biurze Obsługi Mieszkańców jako „bezzasadny". Kolejny wniosek o zwołanie ponownego zebrania został złożony 3 kwietnia. Będziemy żądali unieważnienia poprzedniego i uchylenia tamtych ustaleń- dodaje członek Wspólnoty Mieszkaniowej.PONOWNE ZEBRANIEKierownik Biura Obsługi Mieszkańców Nr 1 Justyna Borek tłumaczy, że oskarżenie o niezgodnościach nie przystaje do rzeczywistości. – Zgodnie z obowiązującym prawem większość liczona jest udziałami a nie ilością głosów. Ktoś, kto jest na przykład w posiadaniu mieszkania o powierzchni 300 metrów głosuje udziałem większym niż mieszkaniec, który dysponuje lokalem o powierzchni 50 metrów. Stąd „nieścisłości", jakie zarzucają niektórzy członkowie wspólnoty mieszkaniowej. Protokół zebrania podpisywany jest również przez zarząd wspólnoty, więc nie ma mowy o nieprawidłowościach. Ponadto, każdy ma 6 tygodni na zaskarżenie uchwały do sądu- dodaje Justyna Borek. Po pisemnym zgłoszeniu unieważnienia poprzedniego zabrania i zażądaniu ponownego, termin wyznaczono na 15 kwietnia. – My jako zarządca zrealizujemy tylko to, co zostanie uchwalone przez Wspólnotę Mieszkaniową. To współwłaściciele decydują o zakresie remontów i sposobie jego finansowania- podkreśla kierownik Biura Obsługi Klientów.Sylwia SZUMILAS