Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Działkowcy się kłócą, a dyrektor nie pomaga

Redakcja
- Dopóki nikt mi nie powie, gdzie jest właściwie granica mojej działki, nie zamierzam za nią płacić - mówi Tadeusz Zięba, działkowicz z Wyszyńskiego.
- Dopóki nikt mi nie powie, gdzie jest właściwie granica mojej działki, nie zamierzam za nią płacić - mówi Tadeusz Zięba, działkowicz z Wyszyńskiego. Jarosław Miłkowski
Tadeusz Zięba ma ogródek przy ul. Wyszyńskiego. Od lat nie wie, gdzie przebiega granica pomiędzy jego działką a posesją sąsiada. Za dochodzenie do prawdy został nawet ukarany.

- Chcę wiedzieć, gdzie kończy się moja działka, a zaczyna posesja sąsiada - mówi Tadeusz Zięba. Uprawia działkę przy ul. Wyszyńskiego. Kilkadziesiąt metrów kwadratowych ziemi leży w pobliżu skrzyżowania z ul. Chodkiewicza. Teren należy do Ogródków Działkowych im. Przemysława.Dwadzieścia lat temu działkę uprawiali rodzice gorzowianina. Sąsiadowała ona z posesją, na której mieszkali. Zrobili sobie nawet na nią wejście wprost z własnego podwórza. Gdy na początku lat 90. teściowie Zięby zmarli, ten wraz z żoną sprzedał ich mieszkanie i podwórko. Działkę Ziębowie zostawili sobie. I wtedy zaczęły się problemy.Nowy właściciel posesji zlecił dokładne wytyczenie swojego placu. Wyszło, że postawione jeszcze w latach 60. ogrodzenie stoi na jego terenie. Nasz czytelnik twierdzi, że jest dokładnie na odwrót. Ponieważ obaj mężczyźni nie mogli dojść sami do porozumienia, postanowili rozwiązać sprawę prawnie. Pisali do urzędu miasta, prezesa zarządu ogródków działkowych. I nic. Nikt nie był w stanie im pomóc.W 2008 r. sąsiad pana Tadeusza napisał nawet pismo do Krajowej Rady Polskiego Działkowców. Dostał odpowiedź, że sprawą prawidłowego wytyczenia granicy ma się zająć zarząd okręgowy ogródków w Gorzowie. Do tej pory tego nie zrobił.Tadeusz Zięba ze sprawą swojej działki przyszedł do naszej redakcji nie po raz pierwszy. Poprzedni raz ten temat opisywaliśmy 2 kwietnia 2009 r. Wówczas wydawało się, że sprawa będzie miała finał. Dyrektor zarządu POD w Gorzowie Piotr Wilms obiecał bowiem na naszych łamach, że sprawa będzie załatwiona.Minęło jednak ponad dwa i pół roku, a plik dokumentów, które zgromadził pan Tadeusz, jest większy m.in o naganę, jaką dostał od prezesa RODz. im. Przemysława. - Ukarali mnie za to, że o sprawie napisałem do Warszawy - mówi Zięba. Ponieważ gorzowski zarząd, mimo obietnicy, nic w sprawie nie zrobił, gorzowianin sprawą zainteresował Krajową Radę Polskiego Związku Działkowców.O wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się więc do Wilmsa. Ten odmówił nam wypowiedzi. Ma żal do naszej redakcji, że zajmujemy się tylko interwencjami skierowanymi przeciwko zarządowi. O pomoc poprosiliśmy więc Krajową Radę Polskiego Związku Działkowców.- W tej sprawie należałoby przeprowadzić rozgraniczenie nieruchomości - mówi Marek Pytka, kierownik wydziału prezydialno-prawnego w KR PZD. Sprawę sporu Zięby z sąsiadem zna bardzo dobrze. Jak nam tłumaczy, w jednym miejscu ogródek działkowicza wchodzi na posesję sąsiada, w drugim jest na odwrót. Na pytanie, dlaczego dotychczas nikt jeszcze kilkunastoletniego błahego sporu nie rozwikłał, nie znajduje odpowiedzi. Jego zdaniem najprościej byłoby na nowo obliczyć powierzchnię działki, uwzględniając postawione ogrodzenie. Działkowicz wiedziałby wówczas, jaka jest powierzchnia działki i nie musiałby ewentualnie za nią przepłacać. Co zaś do kary nałożonej na czytelnika zdaniem Pytki w świetle prawa jest ona nieważna, gdyż została nałożona niezgodnie ze statutem Polskiego Związku Działkowców.- W sprawę ustalenia granicy tych działek powinno włączyć się miasto, gdyż to ono jest właścicielem terenu pod ogródkami - mówi Pytka. Swoje kroki kierujemy więc do magistratu. - To nie jest sprawa granicy pomiędzy działkami, ta jest wyznaczona, ale gospodarowania terenami granicznymi przez właścicieli, którzy nie potrafią dojść do porozumienia - odpowiada Anna Zaleska, rzeczniczka Urzędu Miasta. 

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto