Wiem coś o tym, bo przez swoje łazęgostwo nadwyrężyłam mocno swoje dolne kończyny. Mądre doktory orzekli, że moje kolana muszą iść do wymiany. Przez wiele lat próbowałam migać się od chirurgicznego grzebania w moim przegubie kolanowym, ale jak przestały działać najsilniejsze prochy przeciwbólowe, poddałam się. Niech się dzieje wola nieba! Jeszcze tylko kilka zastrzyków po kilkaset złotych każdy i długie oczekiwanie na artroskopię, a potem na operację. Do operacji wyznaczonej na 2019 rok mam czas przygotować się psychicznie. Teraz nadszedł długo oczekiwany termin na artroskopię. Musiałam porobić wszystkie badania, bo bez tego nie przyjmą mnie na oddział. Guzik NFZ obchodzi, że ledwo się telepię. Kiedyś takie badania robiono od ręki po przyjęciu do szpitala. Morfologia, serce i inne wskaźniki zdrowotne już porobiłam. Teraz czas na spotkanie z anestezjologiem. Ma mnie tak uśpić, żebym się potem obudziła! Przestudiowałam listę, co każdy pacjent ma do załatwienia przed położeniem się w szpitalnym łóżku i dopiero wtedy potężnie przywaliło!
Oprócz teczki z dokumentacją medyczną mam ze sobą zabrać.
1.-Zapas leków przyjmowanych na stałe na okres 7 dni2- Szlafrok, albo dresy3- Piżamy (przynajmniej 2 szt.)4- Kapcie5- Bieliznę na zmianę6- Papier toaletowy ( na wszelki wypadek wezmę z 3 rolki)7- Ręcznik szt.28- Mydło, szampon, płyn pod prysznic9- Skarpetki10- Ręczniki papierowe.11- Przybory typu szczotka, grzebień12- Sztućce plus kubek i talerzyki13- Chusteczki higieniczne nawilżane i suche.14- Kosmetyki15- oznakowane pojemniki na jedzenie (bo lodówka wspólna)Koniecznie muszę dołożyć:16- 2-3 ciekawe książki17- Ładowarka do telefonu.18- Okulary ( dwie pary)19- Kawa, herbata, cukier20- Nakładki na sedes, bo mam uczulenie na wspólną ubikację.21- Ulubiony jasiek, bez którego nie mogę zasnąć22- Coś do jedzenia, bo jak jestem głodna, to humoru nie mam23- butelki z wodą mineralną
Najpierw wyciągnęłam z pawlacza małą torbę turystyczną, potem większą i sołtysie gwizdnijcie- nawet połowa rzeczy się nie zmieściła! A tu z niczego nie mogę zrezygnować. Od razu przypomniało mi się, jak rechotałam z sąsiadki, która wioząc męża do szpitala wkładała do bagażnika dużą walizkę na kółkach..Nie śmiej się dziadku z cudzego przypadku. Poleciłam mężowi przynieść z komórki dużą walizę. No, teraz jak na niej przysiądę, to może jakoś wszystko ucisnę. Ciężka jest dola polskiego pacjenta, bo nie dość, że chory, to jeszcze za tragarza musi robić. Chyba sobie popipkam jak Irek.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?