Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Falubaz Zielona Góra: Dzisiaj rewanżowy mecz we Wrocławiu

Redakcja MM
Redakcja MM
(czerwony kask) był dotąd jednym ze słabszych ogniw Falubazu, a w środę pokonał samego Jasona Crumpa (żółty). W niedzielę chcemy powtórki. (fot.: Tomasz Gawałkiewicz)
(czerwony kask) był dotąd jednym ze słabszych ogniw Falubazu, a w środę pokonał samego Jasona Crumpa (żółty). W niedzielę chcemy powtórki. (fot.: Tomasz Gawałkiewicz) Ilustracja Redakcji MM
Niels Kristian Iversen był najjaśniejszym punktem Falubazu w pierwszym meczu półfinału. Czy niedzielny rewanż we Wrocławiu też będzie należał do "Puka”? Jak na przebudowanym Stadionie Olimpijskim spiszą się pozostali?

Osiem punktów zaliczki zielonogórzan z pierwszego starcia (46:38) to dużo i mało. Junior Betardu Maciej Janowski przyznał, że sporo, ale postarają się odrobić. Trener gospodarzy Marek Cieślak był podobnego zdania i pewnie już przygotowuje domowy tor na przyjęcie "Myszy". A ten jest nieco krótszy, ma też zmienione łuki i nawierzchnię.
Zielonogórzanie poznawali go podczas meczu w rundzie zasadniczej. Skutek nie oszołomił i zdecydowanie przegrali (39:51). Ale to była zupełnie inna historia i moment sezonu. Rafał Dobrucki ocenił, że zdążył wtedy rozpracować tor Betardu i efekty powinny być widoczne.W składzie jedna zmiana. Jest w nim "Puk", brakuje Fredrika Lindgrena. Iversen miał gwarancję startu jeszcze przed pierwszym meczem w Zielonej Górze, a Szwed w rozmowie telefonicznej z trenerem Piotrem Żyto ocenił, że w niedzielę nie będzie gotowy na sto procent. Może przyjedzie, ale na razie nie jest brany pod uwagę. Pozostali bez zmian.
- Na razie te pary zdają egzamin i myślę, że nie ma co mieszać. Na początku sezonu zarzucano mi, że zbyt często zmieniam układ, ale szukałem odpowiedniego zestawienia. To się teraz udało. Nie przegraliśmy w tym składzie od siedmiu meczów - powiedział Żyto.
Nasi nie trenowali w czwartek. Padało i w piątek tor też nie nadawał się do zajęć. W sobotę "przewietrzenie" planował Piotr Protasiewicz, który chce jeszcze sprawdzić silniki. Pozostali mieli solidnie napiętą końcówkę tygodnia. Patryk Dudek walczył w Szwecji, Dobrucki w Czechach, a Lindgren, Iversen (dostał od organizatorów jednorazową dziką kartę) i Greg Hancock przygotowywali się do Grand Prix.I jeszcze garść informacji organizacyjnych. Fani, którzy jadą do Wrocławia na własną rękę nie będą mogli kupić biletów za 20 zł na zamknięte sektory nr 14 i 15 (klatka). Taką możliwość mieli tylko ci, którzy zgłosili się do Stowarzyszenia Kibiców "Tylko Falubaz" i zapisali na listy wyjazdowe. Takie warunki postawili organizatorzy. Pozostali mogą kupować wejściówki w kasach: 40 zł - normalny, 20 - ulgowy i 70 - rodzinny.
W oczekiwaniu na mecz trzeba śledzić prognozy pogody dla Vojens. W sobotę odbywa się tam runda Grand Prix z udziałem zawodników obu drużyn. Jeśli deszcz nie pozwoli przeprowadzić zawodów, to zostaną one przełożone na niedzielę, a wszystkie mecze w Polsce będą automatycznie odwołane. Byłoby szkoda, bo przed nami świetny mecz. Cieślak przyznał w jednym z wywiadów, że jego zespół będzie jak "tygrys w klatce". Oby wielki kot nie skapitulował na widok "Myszy".
Autor artykułu: Marcin Łada
Obserwujcie relację live bieg po biegu na blogu GL

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto