Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Falubaz został wicemistrzem Drużynowych Mistrzostw Polski!

Redakcja MM
Redakcja MM
Ilustracja Redakcji MM
Unia Leszno pokonała wczoraj na własnym torze Falubaz Zielona Góra 39:27. Z powodu ciężkich warunków na torze, mecz przerwano. Wynik został jednak zaliczony. Unia Leszno została mistrzem Polski. Żużlowcy Falubazu zdobyli w tym sezonie srebrny medal.

Zawodnicy nie wyglądali na spiętych. Tradycyjnie przygotowywali się do meczu i gdyby nie okazałe podium na środku boiska, można było odnieść wrażenie, że to zwykły mecz. "Byki" występowały w roli faworytów, bo nie przegrały w tym sezonie pojedynku u siebie, a do tego pokonały naszych 51:39 podczas pierwszej odsłony finału. Czy można to było odrobić?
Falubaz musiał wygrywać biegi drużynowo. Ta sztuka nie udała się juniorom. Patryk Dudek pierwszy puścił sprzęgło, świetnie rozegrał pierwszy łuk i na wyjściu nie dał się wziąć w kleszcze parze rywali. Niestety, jego partner gonił czwarty bez szans na poprawę pozycji. W II biegu Jarosław Hampel był poza zasięgiem naszych, a remis przybliżał Unię do tytułu.
Prawdziwy nokaut zaczął się od III wyścigu. Duet "Byków" zostawił Skandynawów Falubazu daleko z tyłu już na wejściu. Trudno mówić o walce, po prostu dostali wycisk. Powtórkę mieliśmy chwilę później. Piotr Protasiewicz zaspał pod taśmą i został zablokowany przez Leigh Adamsa. Do legendy miejscowych po zewnętrznej dołączył junior i było pozamiatane. W tym momencie goście przegrywali finałowy dwumecz już 20 "oczkami".
Atmosfera nieco klapnęła, nasi kibice wyzywali i zaczęło padać. W tym wszystkim nie zabrakło jednak walki. W V wyścigu ręce same składały się do oklasków, kiedy Janusz Kołodziej pokonywał łuki, jakby dosiadał rakiety, a za jego plecami cieli się Greg Hancock i Damian Baliński. Obaj pokonali drugi wiraż niczym połączeni sznurkiem. "Balon" naciskał pod deskami, ale doświadczony Amerykanin nie dał się zaskoczyć. Z kolei VI bieg był popisem Fredrika Lindgrena. Szwed pokazał, co można zrobić na zewnętrznej części pierwszego łuku. Po orbicie wyprzedził wszystkich tak, jakby dysponował sześćsetką. Szkoda, że ataki Nielsa Kristiana Iversena na trzecią pozycję skończyły się upadkiem, bo mielibyśmy łyżkę miodu po beczce dziegciu.
Deszcz zmienił warunki na torze i to okazało się wodą na młyn dla naszych. W VII biegu zanosiło się na zwycięstwo Hampela, który imponującym atakiem wyprzedził duet Falubazu. Ale na wyjściu z drugiego wirażu przeszarżował Troy Batchelor. Australijczyk podciął Protasiewicza i całkowicie słusznie został wykluczony. W powtórce "PePe" zostawił rywala za plecami i mądrze się bronił. Nasi poszli za ciosem i w VIII gonitwie wyszli na podwójne prowadzenie. Byli tak rozpędzeni, że nie dali się zatrzymać.
Ale "Byki" też odrobiły lekcje, w parkingu zrobiły stosowne korekty i wszystko wróciło do normy. Piorunujące wyjście, pierwszy łuk i 5:1 dla Unii. Nasi dostali podwójnie w biegach IX oraz X, a miejscowi zaczęli świętować. Tylko kataklizm mógł im odebrać tytuł. Kibice odpalili race, weszli w pas bezpieczeństwa i zanosiło się na przerwanie meczu. Kiedy opadł dym, arbiter dał jednak sygnał do kolejnej gonitwy.
Cóż, XI wyścig dowiódł, że tor zrobił się bardzo niebezpieczny. Prowadził Rafał Dobrucki, a wystawiony w ramach rezerwy taktycznej "Herbie" starał się walczyć. Amerykanin wpadł w koleinę i musiał się ratować przed upadkiem. Sędzia też to widział i po wszystkim poszedł do parkingu na naradę z kierownikami drużyn. Chwilę później zakończył mecz.
Falubaz zapowiadał walkę, ale zaledwie podrażnił wczoraj rywali. Przewaga Unii nawet przez chwilę nie była zagrożona. Unia pokonała Falubaz 39:27. Wynik, pomimo przerwania meczu z powodu intesywnego deszczu uznano. Później nastąpiły już tylko gratulacje zarówno dla zwycięzców jak i dla "pokonanych".
Kibice ciepło i głośno przywitali żużlowców Falubazu, którzy pojawili się na scenie koło Centrum Biznesu. Mimo deszczu i późnej pory przyszło wielu fanów "Myszy".  Kibice przywitali żużlowców bardzo ciepło. - Falubaz, Falubaz, Falubaz to My – krzyczały setki osób zgromadzonych pod sceną.
Kibice dziękowali zawodnikom za sukces, jakim niewątpliwie jest srebrny medal i śpiewali "Falubaz mistrzem jest". Wcześniej fani "Myszy" zebrali się przed wielkim telebimem, żeby kibicować swoim zawodnikom podczas spotkania w Lesznie. Mimo deszczu stali pod parasolami, w barwach Falubazu Zielona Góra, z wielkimi flagami.
UNIA LESZNO - FALUBAZ ZIELONA GÓRA 39:27 (spotkanie przerwane po XI biegu) - pierwszy mecz 51:39.
UNIA: Hampel 8 (3, 2, 3), Batchelor 4 (0, w, 2, 2), Kołodziej 8 (2, 3, 3), Baliński 6 (3, 1, 2) Adams 6 (3, 1, 1, 1) Pavlic 6 (2, 2, 2, 0), Musielak 1(1).
FALUBAZ: Hancock 7 (2, 2, 3, 0), Dobrucki 6 (1, 0, 2, 3), Iversen 1 (o, u, 1, - ), Lindgren 4 (1, 3, 0), Protasiewicz 4 (1, 3, d), Dudek 5 (3, 0, 1, 1), Łoktajew 0 (0).
Sędziował Leszek Demski (Ostrów Wlkp); widzów 20 tys.
BIEG PO BIEGU
I: Dudek(60,57), Pavlic, Musielak, Łoktajew 3:3II: Hampel (59,68), Hancock, Dobrucki, Batchelor (3:3)6:6.III: Baliński (59,81), Kołodziej, Lindgren, Iversen (5:1)11:7IV: Adams (58,91), Pavlic, Protasiewicz, Dudek (5:1) 16:8V: Hancock (60,13), Kołodziej, Baliński, Dobrucki (4:2) 20:10VI: Lindgren (61,81), Pavlic Adams, Iversen (u), (4:2) 24:12VII: Protasiewicz (62,16), Hampel, Dudek, Batchelor (w), (2:4) 25:17VIII: Hancock (61,41), Dobrucki, Adams, Pavlic, (1:5) 26:22IX: Hampel (61,41), Batchelor, Lindgren, Iversen, (5:1) 31:23X: Kołodziej (61,81), Baliński, Protasiewicz, Dudek (d) (5:1) 36:24XI: Dobrucki (63,53), Batchelor, Adams, Hancock (d) (3:3) 39:27

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto