Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fatalny stan chodnika. Nikt się do niego nie przyznaje

Marcin Gołembiewski
Marcin Gołembiewski
mieszkanka osiedla im. Kazimierza Wielkiego, mama małej Roksany: 
- Pokonanie takiej przeszkody nie jest prostą sprawą - mówi
mieszkanka osiedla im. Kazimierza Wielkiego, mama małej Roksany: - Pokonanie takiej przeszkody nie jest prostą sprawą - mówi Wojciech Alabrudziński
Mamy we Włocławku chodnik, do którego nikt się nie przyznaje. Biegnie od ulicy Ostrowskiej w stronę bloków, kiosku i kościoła. I jest w fatalnym stanie.

Ostrowska to jedna z głównych ulic osiedla Kazimierza Wielkiego. W pasie drogi jest chodnik z płytek. Odpowiada za niego Miejski Zarząd Dróg. Ale jest jeszcze betonowe przejście prowadzące od ulicy Ostrowskiej w głąb osiedla, w stronę bloków oznaczonych numerami 4 i 6, a także kiosku z gazetami i kościoła. I o ten chodnik chodzi mieszkańcom os. Kazimierza Wielkiego.
- Betonowe płyty powypychane do góry przez korzenie drzew czynią z tego przejścia istny tor przeszkód - mówi emeryt Jan Niedzielski, mieszkaniec pobliskich bloków. - Mimo że jest lato, nawierzchnia nie jest śliska, ludzie ciągle potykają się i przewracają. Aż strach pomyśleć, co będzie zimą.
Chodnik ten stanowi pułapkę nie tylko dla osób starszych, ale także dla młodych mam, które spacerują po ulicy z dziećmi w wózkach. - Wjechanie wózkiem z jezdni na chodnik wymaga nie tylko siły, ale i sprytu - dodaje Anna Sobucka. I przyznaje, że pokonując ten tor przeszkód często boi się o śpiącą w wózeczku córkę Roksanę. - Żeby tylko nie wypadła - myśli.Kioskarka Elżbieta Opłat-kowska nasłuchała się narzekań dotyczących tego chodnika. Ale nie dziwi się klientom, jak złorzeczą, bo sama się potyka o wystające płyty. Niebezpiecznie jest zwłaszcza wieczorem, bo latarnia przy kiosku nie świeci.
Skąd te nierówności w chodniku? Jak twierdzą mieszkańcy osiedla, betonowe płyty zostały uszkodzone i powypychane przez rozrastające się korzenie drzew. - Korzenie te w niektórych miejscach uniosły chodnik nawet o czterdzieści centymetrów wskazuje Jan Niedzielski. - Stąd są te nierówności.
Mieszkańcy wielokrotnie monitowali w sprawie wycinki drzew. Interweniowali jeszcze w ubiegłym roku, ale dopiero niedawno doczekali się ich usunięcia. Konarów, co prawda nie ma, ale uszkodzony, nierówny chodnik pozostał. Kto powinien go naprawić? Miejski Zarząd Dróg? A może Włocławka Spółdzielnia Mieszkaniowa, do której należą bloki przy Ostrowskiej? No i tu kolejny problem.
Miejski Zarząd Dróg przyznaje się tylko do chodnika biegnącego wzdłuż ulicy, ale nie do tego prowadzącego w głąb osiedla. - Ten ostatni może należeć do Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej - przypuszcza Waldemar Konopczyński, zastępca dyrektora MZD.Mirosław Urbański, prezes WSM wyklucza tę ewentualność. - To teren w zarządzie miasta twierdzi.Andrzej Sołtysiak z biura prasowego Urzędu Miasta zapewnia jednak, że prowadzący w głąb osiedla chodnik do miasta nie należy.Poszukiwań jednak nie przerywamy. O ich efektach poinformujemy. Nie wierzymy bowiem, że ktoś zgubił chodnik. A może ktoś z naszych Czytelników zna właściciela trotuaru? Prosimy o kontakt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto