Tego dnia na oficjalnym profilu Warszawskiego Transportu Publicznego na Twitterze opublikowany został post aktorki Grażyny Wolszczak, która wystrojona na tle autobusu, przekonywała, że "zaprzyjaźnia się z komunikacją miejską". Zdjęcie pojawiło się też na oficjalnym profilu aktorki na Instagramie, gdzie jako sponsor wskazane jest miasto.
"Okazuje się, że to nadspodziewanie łatwe! Wpisuję na stronie WTP miejsce, do którego chcę dotrzeć i za chwilę wiem, skąd i o której odjeżdża mój autobus/tramwaj/metro oraz wiem, o której dotrę na miejsce. I to działa!!! Co do minuty!" – napisała Wolszczak.
Post, który miał promować podróże komunikacją zbiorową, nie wszystkim jednak przypadł do gustu.
"Gratuluję, nauczyła się Pani jeździć autobusem. Co będzie następne? Trzepanie dywanu czy może obieranie ziemniaków?" – czytamy w komentarzach.
Grażyna Wolszczak promuje komunikację społeczną. Radny reaguje
Akcja władz miasta dotycząca promocji Dnia Bez Samochodu przez znane osoby w internecie spotkała się także z reakcją jednego z warszawskich radnych – Marka Szolca, który wystosował w tej sprawie interpelację do prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego.
"Zarówno zdjęcia, jak i umieszczony do tego opis, wzbudziły powszechna krytykę" – czytamy w piśmie Szolca.
Radny wprost zapytał m.in. o to dlaczego Warszawa zdecydowała się na korzystanie z influencer marketing do promocji warszawskiego transportu zbiorowego, jak również "jak wyglądał proces wyboru influencera do tej konkretnej kampanii"?
"Jakie argumenty bądź analizy zdecydowały o wyborze Grażyny Wolszczak?" – pyta Marek Szolc.
Radny zainteresował się także tym, ile miasto zapłaciło aktorce za post sponsorowany oraz wykorzystanie jej wizerunku na swoich kanałach social mediowych.
- W promocji zbiorkomu miasto powinno użyć zasady, która już wcześniej się sprawdzała, czyli mówimy tu o punktualności, częstych kursach pojazdów czy wysokiej jakości taboru. To są sposoby, które mogą faktycznie zachęcić warszawiaków i warszawianki do podróży komunikacją miejską – tłumaczy w rozmowie z nami radny Marek Szolc. – Warszawa potrzebuje ograniczenia ruchu aut na ulicach i dokonywania sprawiedliwego podziału przestrzeni w mieście, tak, aby prywatne samochody nie zajmowały najwięcej miejsca. Natomiast kampanie z udziałem influencerów wydają mi się kontrowersyjne, dlatego pytam jakie racje ekonomiczne za tym stały. Czy miasto faktycznie na to teraz stać? – dodaje.
Z rozmowy z Markiem Szolcem dowiadujemy się, że nie otrzymał jeszcze odpowiedzi na swoją interpelację.
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?