Obecnie uwaga mediów skupiona jest na skoku ze stratosfery w wykonaniu Felixa Baumgartnera.
Przy tej okazji warto przypomnieć jeden z pionierskich skoków spadochronowych z 1928 r., plutonowego pilota Jana Balcera z 4 Pułku Lotniczego w Toruniu. Pilot ten w 1937 r. zamieszkał w Grudziądzu, przy obecnej ul. Słonecznej.
W 1994 r., w Roczniku Grudziądzkim opublikowałem biogram tego pilota. O pamiętnym skoku spadochronowym napisałem wówczas:
"Jan Balcer urodził się 25 czerwca 1902 r. w Bierzgłówku, pow. toruński w rodzinie chłopskiej. W wieku 16 lat wstąpił do odradzającego się wojska polskiego. Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. W 1923 r. ukończył szkołę podoficerską w Śremie w stopniu kaprala. W 1925 r. na własna prośbę został skierowany do wojsk lotniczych. W 1926 r., będąc przydzielony do 3 Pułku Lotniczego w Poznaniu, kończy kurs pilotażu jako kapral pilot.
Następnie skierowano go jako pilota myśliwskiego do 4 Pułku Lotniczego w Toruniu. W pułku tym bardzo szybko dostrzeżono jego uzdolnienia i awansowano go na plutonowego pilota. Ośmioletni okres toruński dla J. Balcera w życiu zawodowym i osobistym był bardzo bogaty w wydarzenia. Dwukrotnie uległ katastrofom lotniczym. W trakcie jednej z nich, 29.08.1928 r., pilot wyskoczył ze spadochronem z wysokości 6 000 m. Za ten swój czyn w 1937 r. został przyjęty do prestiżowego angielskiego klubu lotników posiadających odznakę "Złotej Gąsienicy".
Ówczesna prasa toruńska tak komentowała ten wypadek: Niedawno podaliśmy szczegóły katastrofy samolotu wojskowego pod Toruniem, w której sierżant lotnik 4 p. lotn. Balcer widząc nieuchronną zgubę, nie stracił zimnej krwi i kiedy zauważył, że od aparatu odpadło skrzydło, natychmiast usiłował zeń wyskoczyć. Dopiero za czwartym razem udało mu się przezwyciężyć opór powietrza i wyskoczyć głową w dół. Rok później zawarł związek małżeński z torunianką Klarą Wiśniewską.
Przyznanie temu lotnikowi odznaczenia przez firmę IRVING, producenta spadochronów jest w pełni uzasadnione. Na ówczesnym sprzęcie pilot ten bez aparatu tlenowego osiągnął pułap 6 000 m, zbliżając się do granicy wytrzymałości organizmu ludzkiego, bowiem wysokością krytyczną jest pułap 7 000. Na tej wysokości awaria samolotu produkcji francuskiej SPAD 61 była uzasadniona. Swoim, wymuszonym okolicznościami, skokiem stał się mimowolnie, nieświadomy tego, jednym z pionierów skoków spadochronowych w Polsce z tej wysokości. Jest to ocena historyczna z perspektywy 66 lat od tego wydarzenia, [obecnie 94].
Skoki spadochronowe, jako dziedzina sportu datują się w Polsce od 1936 r., a faktycznie od 1951 r., kiedy to samoloty bez przeszkód mogły osiągać pułap powyżej 6 000 m, zatem w 1928 r. pilot ten w znaczny sposób przekroczył pułap swego samolotu, co zakończyło się katastrofą. Lotnicy w tym czasie na tego typu i podobnych mu samolotach wznosili się na wysokość 2000 - 3000 m. Za ten czyn otrzymał Brązowy Krzyż Zasługi."
Chorąży pilot Jan Balcer utonął w Wiśle 21 sierpnia 1939 r., ratując życie tonącego syna.
Linki uzupełniające artykuł:
O Odznace Złotej GąsienicyO skoku ze stratosferyO wysokościach krytycznychParametry samolotu SPAD 61
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?