Na ich koncercie bawiło się niespełna 100 osób.
- Jak na Habakuk, koncert był niestety dość słaby. Być może wynikało to z kontuzji wokalisty - Brodiego. Zabrakło chyba interakcji z publiką, która też pozostawiała wiele do życzenia. Taniec pogo na koncercie reggae to już absurd - mówił Miłosz Marchlewicz. - Dzisiaj Habakuk zagrał po prostu koncert.
Rzeczywiście wokalista nie mógł sobie pozwolić na zbyt wiele na scenie ze względu na kontuzję stawu skokowego. Cały koncert spędził na krześle. Zgromadzona publiczność też z początku nie ułatwiała zadania zespołowi. Dopiero w połowie koncertu na sali zapanowała atmosfera godna grupy tej klasy co Habakuk. Osoby, które ruszyły do pogo chyba zapomniały na jakim koncercie się znalazły, bowiem taniec ten ani trochę nie jest związany z muzyką reggae.
Później jednak widzowie zaczęli zachowywać się już normalnie, tworząc świetną atmosferę. Sami muzycy spisali się dobrze. Zagrali utwory zarówno z najnowszej płyty "Sztuka Latania", jak i starsze, sprawdzone przeboje.
Emocje sięgnęły zenitu pod sam koniec koncertu. Po niespełna półtoragodzinnym występie Habakuk zszedł ze sceny. Grudziądzka publiczność nie poddała się tak łatwo i skandując nazwę zespołu wywołała muzyków z powrotem na scenę. Usłyszeliśmy 3 "bisowe" utwory i Habakuk definitywnie opuścił scenę. Najwierniejsi fani poczekali jeszcze na autografy i zdjęcie z muzykami.
Za tydzień, ze względu na Święto Niepodległości, nie odbędzie się w Akcencie żaden koncert. Natomiast już za 2 tygodnie, 19 listopada, zagra grupa Cree, której wokalistą i frontmanem jest syn legendarnego wokalisty Dżemu - Sebastian Riedel.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?