Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hardkor 44 - o Powstaniu językiem popkultury

morteaz
morteaz
Polacy jako piękni herosi, Niemcy jako maszyny wojenne – Tomasz Bagiński zamierza przedstawić Powstanie Warszawskie tak, jak nie zrobił tego nikt.

Produkcja o roboczym tytule "Hardkor 44" ma być pełnometrażowym filmem aktorskim z dużą ilością efektów specjalnych. Platige Image, producent filmu, oraz Muzeum Powstania Warszawskiego, zakładają, że wejdzie on do kin w 2012 roku.

Obsada aktorska, budżet i szczegóły scenariusza wciąż są owiane tajemnicą. Wiadomo jednak, że film będzie utrzymany w konwencji science-fiction, a Powstanie Warszawskie będzie tłem dla odrębnej historii. – To tak, jak z filmem Titanic. Na pierwszym planie była opowieść o miłości, a katastrofa okrętu była jej tłem. Tutaj będzie podobnie, ale nie mogę zdradzić szczegółów głównego wątku – tłumaczy Tomasz Bagiński.

Pierwsze fotosy wyglądające jak wyjęte z hollywoodzkiej superprodukcji, nie pozostawiają wątpliwości – film nie będzie przypominał czegokolwiek, co do tej pory zrealizowano na temat Powstania Warszawskiego. Nikt do tej pory nie umieścił robotów w realiach II wojny światowej. Autorzy tłumaczą taki dobór środków artystycznych faktem, że "Hardkor 44" będzie adresowany głównie do młodzieży i widzów zagranicznych, czyli grup, do których najłatwiej dotrzeć za pomocą właśnie takiej stylistyki.

– Nie będziemy trzymać się kurczowo faktów historycznych, film z pewnością nie będzie dokumentem. Chcemy raczej stworzyć pewien mit, z którym młody człowiek będzie mógł się utożsamiać – wyjaśnia Bagiński w rozmowie z MM Warszawa. – Nie boję się jednak reakcji purystów na nietypowe przedstawienie Powstania. Nie chcemy nikogo obrazić, wręcz przeciwnie. Wiadomo, że zawsze znajdą się ludzie, którym nie spodoba się nasze ujęcie tematu, ale liczymy, że z biegiem czasu nawet oni przekonają się do naszej wizji – twierdzi reżyser.

Podobnego zdania jest dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, Jan Ołdakowski: – Kiedy zobaczyłem pierwsze szkice postaci, byłem przerażony. Zastanawiałem się, jak zareagują powstańcy na tak swobodne potraktowanie tematu. Dopiero później dotarło do mnie, że ten film im się spodoba, bo jest szansą na przekazanie wiedzy o Powstaniu milionom ludzi. Zainteresowanie komiksem dotyczącym Powstania już pokazało, że możliwe jest mówienie o powstaniu językiem współczesnej popkultury – mówi Ołdakowski.

Film powinien pojawić się w kinach za trzy lata w wakacje. Nie wiadomo, czy tytuł "Hardkor 44" pozostanie bez zmian. – Tytuł roboczy miał być krótki i zapadać w pamięć. Rozważaliśmy dwie opcje: „Warszawa 44” i „Hardkor 44”. Wybraliśmy to drugie, bo film będzie naprawdę hardkorową opowieścią – śmieje się Bagiński.

Szczegóły projektu „Hardkor 44” zostały przedstawione w jednostce wojskowej przy ul. Szwedzkiej. Prezentacji towarzyszyła inscenizacja pokazująca życie powstańców.


Zobacz również:

Hardkor, graffiti, komiksy. Tak czcimy powstanie '44

Hardkor 44: Powstanie Warszawskie w konwencji science-fiction

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto